Dionisios  Sturis  -  "Nowe życie"  

 

Grecja zachwyca. Architektura, a właściwie jej historia, czyli zabytki sięgające wiele tysięcy lat wstecz, kuchnia, bardzo zdrowa i smaczna, piękne krajobrazy, pogoda... wszystko to zachwyca turystę. Często śmiejemy się z ich "siga, siga", czyli powolni, powoli... Okazuje się, że życie Greków nie zawsze było sielankowe i przewidywalne.

Dionisios Sturis opisuje okres drugiej wojny Å›wiatowej. ByÅ‚y to czasy straszne także dla Polaków, wielu bohaterów, kolaborantów, niepotrzebnych cierpieÅ„ i Å›mierci. Grecja, podobnie jak Polska, walczyÅ‚a z okupantem. Partyzantka, którÄ… nazwano ludźmi z gór, poÅ›wiÄ™ciÅ‚a wszystko dla ratowania ojczyzny. Gdy w 1944 roku, wojska okupanckie wycofaÅ‚y siÄ™, ci sami, którzy wczeÅ›niej przysiÄ™gali wierność Hitlerowi, teraz konfiskowali zboże, miÄ™so, nabiaÅ‚, gwaÅ‚cili kobiety i mordowali ludność sprzyjajÄ…cÄ… lewicy Grecji. Gdy 19 października 1951, ruszyÅ‚ pierwszy proces przeciw komunistom, wÅ›ród sÄ™dziów byÅ‚ kolaborant. MiÄ™dzy innymi to on skazaÅ‚ 12 oskarżonych, na Å›mierć. PrzykÅ‚ady można by mnożyć, jednak autor poÅ›wiÄ™ca dużo czasu emigracji dzieci i uÅ›wiadomieniu, jak wielka musiaÅ‚a być determinacja rodziców, by wysyÅ‚ać swoje latoroÅ›le w nieznane. Bowiem aż 20 tysiÄ™cy dzieci, matki oddaÅ‚y w obce rÄ™ce, przy czym 4 tysiÄ…ce trafiÅ‚y do Polski. Dzieciaki szÅ‚y w górach, także zimÄ…, przy zacinajÄ…cym deszczu, silnym wietrze i chÅ‚odzie. Wciąż doskwieraÅ‚ im głód i chłód. JechaÅ‚y pociÄ…giem, ale wagonami bydlÄ™cymi. PrzyjechaÅ‚y do kraju o którym nic nie wiedziaÅ‚y. ByÅ‚y w wieku, miÄ™dzy 4 a 14 lat. CzÄ™sto rodzice okÅ‚amywali wiek, byle dziecko miaÅ‚o możliwość ucieczki z kraju. Byli przekonani, że wysyÅ‚ajÄ… swoje pociechy by pokoÅ„czyÅ‚y dobre szkoÅ‚y, zdobyÅ‚y zawód i wróciÅ‚y do kraju. Jak wielka byÅ‚a determinacja matek? Nie umiem sobie tego wyobrazić i mam nadziejÄ™, że nigdy nie bÄ™dÄ™ musiaÅ‚a. CaÅ‚a operacja byÅ‚a w Polsce mocno utajniona. Każdy z pracowników oÅ›rodka, musiaÅ‚ siÄ™ zobowiÄ…zać do dotrzymania tajemnicy.

Przyznam się szczerze, że choć książkę przeczytałam w dwa dni, poruszony w niej temat jest bardzo trudny i pozostaje na długo w pamięci. Dionisios ukazuje ogrom cierpień, niesprawiedliwości i zakłamania, co więcej, na podstawie konkretnych przykładów, więc tym bardziej wpływa na psychikę czytelnika.

Czy warto przeczytać? Trzeba koniecznie! Uświadomić sobie, że z jednej strony znany nam obraz Greka, jest często bardzo mylny, z drugiej strony, o czym autor mocno podkreśla zarówno w książce, jak i w wywiadach, że nie można być obojętnym na los drugiego człowieka. Bowiem dziś także uchodźcy pukają do naszych drzwi, ale nikt nie chce im ich otworzyć.

Victoria Hislop - "Wyspa"

 

Większość osób, która była na Krecie, przynajmniej słyszała albo nawet odwiedziła niewielką wyspę Spinalonga. Powstała w typowy sposób; czyli w wyniku trzęsienia ziemi. Około 1,5 tysiąca lat p.n.e., oddzieliła się od lądu. Historia, z której słynie jest bardzo smutna; od 1903 roku stała się miejscem wiecznego wygnania dla osób chorych na trąd. W tamtych czasach była to choroba nieuleczalna. Dziś jest to wysepka niezamieszkała, można ją odwiedzić. Około 15 km na północ od pięknego miasta Agios Nikolaos, z Plaka Marina, każdego dnia, od wiosny do późnej jesieni, odpływają łódeczki z przewoźnikiem. Wyspę można też zwiedzić z wycieczką fakultatywną organizowaną przez biuro podróży.

Czytałam jednak o tym miejscu i oglądałam przygnębiające filmiki o losach ludzi tam mieszkających. Choroba była uznawana za przenoszącą się przez dotyk i z całą pewnością do pierwszej połowy XX w. była wyrocznią. Grecy bali się jej. Dlatego izolowali każdego dotkniętego trądem. Nieważne w jakim wieku była dana osoba, czy to małe dziecko, czy dorosły, mający rodzinę - musiała wyjechać na Spinalongę i w żaden sposób nie mogła kontaktować się z bliskimi.

Książka opisuje historię fikcyjnych osób, a właściwie kilku pokoleń, wplątanych w wyspę Spinalonga. Osobiście lubię książki wnoszące nowe wiadomości. Ta książka nie ma ich wiele, choć z całą pewnością przybliża smutna historię wyspy. Przekazuje jednak coś więcej... Coś, co spowodowało, że jadąc do pracy komunikacją miejską, płakałam i było mi wstyd podnieść wzrok na innych pasażerów, by zobaczyć kto widzi moje łzy...

Główna bohaterka, młoda kobieta, matka dwóch córek i zarazem nauczycielka, dowiaduje się, że jest chora. Prawdopodobnie zaraziła się od dziewięcioletniego ucznia, którego rodzice na wszelkie sposoby próbowali jak najdłużej ukryć oznaki trądu. Wyrusza w podróż w jedną stronę, oczywiście z młodym podopiecznym. W Place zostawiła córki, bardzo je potrzebujące, kochającego męża ale i rozhisteryzowaną matkę chłopca.

Jedna z córek bohaterki była bardzo zbuntowana, ojciec nie umiał poradzić sobie z jej wychowaniem. Miał jednak możliwość rozmowy z zoną, gdyż był przewoźnikiem, dostarczał żywność i artykuły pierwszej potrzeby. Przywoził też listy m.in. dla córek. Owa zbuntowana nastolatka, która nie chciała w niczym w domu pomagać, kłóciła sie o każdą drobnostkę, zawsze czekała na ojca przy brzegu, pomagała przycumować łódź i pytała o matkę...

Pandelis Prevelakis - Kronika pewnego miasta  

 

Przyznam, że do czytania tej pozycji dÅ‚ugo nie mogÅ‚am siÄ™ zabrać. WiedziaÅ‚am, że autor opisaÅ‚ w niej rodzinne miasto na Krecie, Rethimno. SÅ‚yszaÅ‚am wiele pozytywnych opinii, wrÄ™cz zachwycenia przedstawionymi w niej opowieÅ›ciami.  Gdy w koÅ„cu, bÄ™dÄ…c na wakacjach, na tej mitologicznej wyspie, usiadÅ‚am na leżaku z książkÄ…, nie wstaÅ‚am aż jej nie skoÅ„czyÅ‚am... Dlaczego?

Autor, dziÄ™ki krótkim opowiastkom wziÄ™tym żywcem z historii miasta, przybliża Rethimno. Opisuje m.in. okres niewoli tureckiej, trudnej dla Greków z wielu powodów. Okupant zabraÅ‚ plantacje oliwek, winnice, pasieki, najbogatsze domostwa. Niestety, sprowadziÅ‚ także nowÄ… religiÄ™ i obyczaje. Przez dÅ‚ugie stulecia wszelkie próby walki szybko byÅ‚y tÅ‚umione. Opisywany jest w przewodnikach, przypadek Daskalojannisa, który jako przywódca powstania, żywcem zostaÅ‚ obdarty ze skóry. Do tego, podpalenia klasztorów, w których ludność siÄ™ chroniÅ‚a... DÅ‚ugo można by przytaczać kolejne przykÅ‚ady. Jednak czas zrobiÅ‚ swoje. Okupacja przeciÄ…gajÄ…ca siÄ™ w kolejne stulecia, przynosÅ‚a kolejne pokolenia. Prevelakis pokazuje, jak dwa narody o caÅ‚kowicie odmiennej religii i kulturze, nauczyÅ‚y siÄ™ żyć obok siebie. Turcy mieli swoje kawiarnie, w których raczyli siÄ™ nargilÄ…, czyli fajkÄ… wodnÄ… i sÅ‚uchali dÅ‚ugich opowiadaÅ„. Religijni Grecy wywalczyli, by haremy byÅ‚y tylko w mieÅ›cie. Każdego wiÄ™c wieczoru zjeżdżali Osmanowie na zadbanych ogierach, by przed Å›witem wracać do domów, które rozlokowane byÅ‚y poza bramami Rethimno.

Obok mieszkania autora staÅ‚ meczet. Pewnej nocy burza przewaliÅ‚a minaret. Niestety, na tyle niefortunnie, że do ogrodu mÅ‚odego wtenczas Prevelakisa. Od samego rana schodzili siÄ™ Grecy gÅ‚oÅ›no rozprawiajÄ…c o tym, co siÄ™ staÅ‚o. Po drugiej stronie muru domostwa, a wiÄ™c przed meczetem, zebrali siÄ™ Turcy. Także rozprawiali, jak wielkie ma to znaczenie, jednak już tego samego dnia uprzÄ…tnÄ™li gruzowisko by od rana stawiać nowy minaret. Nie mniej jednak, Turcy chcieli poinformować o wydarzeniu krewnych i znajomych, mieszkajÄ…cych daleko poza KretÄ…. Nie umieli pisać. PrzyjÄ™te byÅ‚o, że w takiej sytuacji, kiatip, czyli osoba piÅ›mienna, ukÅ‚adaÅ‚a list lub kartkÄ™, np. z informacjÄ… o narodzinach, Å›lubie, czy typowych ważnych sprawach. Przygotowanych byÅ‚o sześć tzw. gotowców, które uzupeÅ‚niaÅ‚ o datÄ™, nazwiska i adres. Niestety, kiatip nie byÅ‚ przygotowany na zaistniałą sytuacjÄ™. TworzÄ…c nowy szablon, ubraÅ‚ wydarzenie w historiÄ™ o tym jak to siÄ™ staÅ‚o, jak piÄ™kny byÅ‚ to minaret, jak wiele wyrzÄ…dziÅ‚ szkód, a gdy strasznej nocy przewróciÅ‚ siÄ™, nie odpadÅ‚ z niego ani jeden kawaÅ‚ek...

Autor opowiada jak wywiezieni z miasta zostali Turcy. Po prawie trzystu latach, grecki polityk, Eleftterios Wenizelos i turecki, Mustafa Kemal Ataturk, podpisali porozumienie o wymianie okupantów na uchodźców z Azji Mniejszej, a więc kimś nowym i nieznanym. Oczywiście jak się to odbyło, komu i w jaki sposób udało się pozostać, autor opowiada na konkretnych przykładach.

Polecam książkę szczególnie tym, którzy jadą na Kretę i którzy ponad basen hotelowy, cenią zwiedzanie. To, jak Prevelakis opowiada, świadczy jak dobrym był pisarzem, wykształconym człowiekiem i kochającym swoje rodzinne miasto. Dodam tylko, że studiował w Paryżu i Salonikach, by w efekcie osiąść w Atenach, jako profesor historii sztuki na Akademii Sztuk Pięknych w Atenach. Jest jednym z czołowych greckich prozaików, jego pomnik stoi przed ratuszem w Rethimno.


 


 

MichaÅ‚  GÅ‚ombiowski  -  "ZaklÄ™cie  podróżne"

 

Autor pisze książkÄ™, podczas kilku-miesiÄ™cznego pobytu wraz z żonÄ…, na Krecie. Opisuje zwyczaje i tradycje mieszkaÅ„ców wyspy.  Krótkie opowiadania, bÄ™dÄ…ce wynikiem wydarzeÅ„, wybranych dni, rozmów czy spostrzeżeÅ„, przekazujÄ… czytelnikowi informacje, których próżno szukać w przewodnikach.  

PrzykÅ‚adowo, okazuje siÄ™, że KreteÅ„czycy sÄ… dÅ‚ugowieczni. TwierdzÄ… oni, że wynika to ze sposobu życia, ale i diety, zwanej Å›ródziemnomorskÄ….  Autor pisze: "To, co codziennie zjadasz, prowadzi ciÄ™ w przyspieszony sposób do trumny, bÄ…dź przeciwnie...".  Grecy jedzÄ… wiÄ™c dużo warzyw, owoców i dosÅ‚ownie hektolitry oliwy. Jakiej oliwy? Wszystko opisane jest w książce.

To, co przykuło moją uwagę, a nad czym wcześniej nie zastanowiłam się, było opowiadanie pt. Odprysk. Właśnie wróciłam z trzeciego wypadu na Kretę, podczas którego ponownie odwiedziłam słynny pałac w Knossos. Każdego dnia, od samego rana, przyjeżdżają tam tłumy turystów. Architektura z około dwóch tysięcy lat p.n.e. zadziwia wszystkich. Okazuje się, że w czasach minojskich budowle nie były otoczone grubymi murami obronnymi, podczas gdy wszelkie zabytki z czasów późniejszych, już tak. Dlaczego tak jest? Autor, Michał Głombiowski pochyla się nad tym tematem.

Zawsze będąc w Grecji, zastanawiam się nad dziwnymi sucharami, których pełno jest w piekarniach i które mieszkańcy kupują w dużych ilościach. Dlaczego tak jest, jak się nazywają i czy są to zwykłe czerstwe bułki, wyjaśnione jest w książce.

Każdy wyjazd to wspomnienie. Zostaje na dÅ‚użej, jeÅ›li przywieziemy do domu pamiÄ…tki. Jakie wino, jakie sÅ‚odycze, jakie zioÅ‚a, a przede wszystkim jakie oliwki z Krety? Odpowiedź znajdziesz w książce, co wiÄ™cej dowiesz siÄ™, że przywożone do tej pory, mogÅ‚y być nie najlepszym wyborem. 

Polecam z całego serca.

Lubię wakacje i wiem, że nie jestem w tym osamotniona. Któż nie wyczekuje czasu, gdy w końcu będzie mógł poleniuchować; pokój będzie sam się sprzątał, a posiłki same będą się przygotowywać... Badania wykazują, że więcej też wtedy czytamy. Wszak w końcu i na to mamy czas. Często w hotelach, gdzieś w holu, ustawione są regały z książkami. Można wypożyczyć sobie lub zostawić własną już przeczytaną.

W niniejszym artykule, polecam książki o tematyce zwiÄ…zanej z tradycjami kraju, do którego wyjazdu namawiam na mojej stronie, czyli o Grecji. I nie mam na myÅ›li przewodników, choć sÄ… one moim zdaniem niezbÄ™dnikiem każdego podróżowania.  Przewodnik bowiem przekazuje informacje o zabytkach, historii, kulturze i kuchni, jednak w formie faktów. Zapraszam do lektur czytanych na leżaku, na plaży czy przy basenie hotelowym, przy kawie, drinku lub biaÅ‚ym winie, które Grecy szczerze polecajÄ….

 


 


 

Książki o Grecji

09 lipca 2019

Masz coÅ› do dodania? Napisz do mnie przez formularz poniżej,

lub wyślij e'mail na adres:

Może chcesz coś dodać?

Albo się czymś podzielić?

napisz na forum lub 

wyślij e'mail na adres:

kontakt@zwiedzo-maniacy.pl

Twój e-mail:
Treść wiadomości:
Wyślij
Wyślij
Formularz został wysłany — dziękujemy.
Proszę wypełnić wszystkie wymagane pola!