Zalążkiem polis było wzgórze Akropolis, na którym, w drugim tysiącleciu p.n.e., powstała mykeńska warownia. W miarę jak przyrastało mieszkańców, miasto rozrastało się wokół, by na samym wzniesieniu powstało miejsce kultu. Po niszczycielskim najeździe persów w 480 r. p.n.e., Ateny szybko powstawały ze zgliszcz. A gdy władzę przejął Perykles (443 r. p.n.e. ÷ 429 r. p.n.e.), powstały największe i najsłynniejsze zabytki starożytnych Aten.
Jednym z ogromnych przedsięwzięć Peryklesa było postawienie murów z Pireusu do Aten i dalej wokół miasta. Miało to dać schronienie przed najeźdźcami. Paradoksalnie, doprowadziło do śmierci wielu tysięcy istnień. Bowiem stłoczenie ludności, przy braku zapewnienia odpowiednich warunków sanitarnych, doprowadziło do wybuchu epidemii. Jedną z ofiar był Perykles.
Zalążkiem polis było wzgórze Akropolis, na którym, w drugim tysiącleciu p.n.e., powstała mykeńska warownia. W miarę jak przyrastało mieszkańców, miasto rozrastało się wokół, by na samym wzniesieniu powstało miejsce kultu. Po niszczycielskim najeździe persów w 480 r. p.n.e., Ateny szybko powstawały ze zgliszcz. A gdy władzę przejął Perykles (443 r. p.n.e. ÷ 429 r. p.n.e.), powstały największe i najsłynniejsze zabytki starożytnych Aten.
Jednym z ogromnych przedsięwzięć Peryklesa było postawienie murów z Pireusu do Aten i dalej wokół miasta. Miało to dać schronienie przed najeźdźcami. Paradoksalnie, doprowadziło do śmierci wielu tysięcy istnień. Bowiem stłoczenie ludności, przy braku zapewnienia odpowiednich warunków sanitarnych, doprowadziło do wybuchu epidemii. Jedną z ofiar był Perykles.
Bardzo, bardzo dawno temu, gdy Kronos zajęty był władaniem niebem i ziemią, jego żona, Gaja leżąc u wybrzeży Attyki, bardzo się nudziła. A ponieważ była boginią, z własnej woli, poczęła dziecko. Urodziła dziwnego stwora, pół człowieka, pół węża. Nadała mu imię Kekrops. Pokochała go całym sercem i wychowała na walecznego myśliwego.
Niestety, nie była w stanie bronić go przed ludźmi, którzy widzieli w nim dziwnego stwora i bardzo z niego szydzili i poniewierali.
Lata mijały i Kekrops zapragnął żony, która by go kochała jak wcześniej matka. Ulepił z gliny kobietę. Dzięki możliwości magii, tchnął w nią życie. Żona urodziła mu trzy córki i jednego syna. Kochała swego męża i przekonała ludność, że Kekrops do dobry i mądry człowiek. Wkrótce zaczęto słuchać jego nauk: że warto żyć w monogamii, że warto uczyć się pisma, że trzeba grzebać zmarłych.
I tak zjednał sobie przychylność wielu mieszkańców, którzy wkrótce wybrali go na swego króla. Pod rządami mądrego władcy, miasto stawało się coraz bogatsze i silniejsze. I wtedy zainteresowało się miastem dwoje bogów: Atena i Posejdon. Kekrops orzekł, że odda miasto temu z bogów, które da cenniejszy dar. Posejdon, jako władca mórz, uderzył trójzębem w skałę, z której popłynęła woda. Atena natomiast uderzyła włócznią w ziemię. W miejscu tym momentalnie urosło piękne drzewo oliwne. I to był dar, na który czekała ludność. Nie dość, że od bogini która jest znana z mądrości i sztuki wojowania, to dała miastu coś bardzo cennego. Oliwki wszak do dziś doceniają wszyscy.
Legenda głosi, że drzewo które zrodziła bogini, to wciąż to samo, które rośnie przy Erechtejonie, na Akropolu.
Zalążkiem polis było wzgórze Akropolis, na którym, w drugim tysiącleciu p.n.e., powstała mykeńska warownia. W miarę jak przyrastało mieszkańców, miasto rozrastało się wokół, by na samym wzniesieniu powstało miejsce kultu. Po niszczycielskim najeździe persów w 480 r. p.n.e., Ateny szybko powstawały ze zgliszcz. A gdy władzę przejął Perykles (443 r. p.n.e. ÷ 429 r. p.n.e.), powstały największe i najsłynniejsze zabytki starożytnych Aten.
Jednym z ogromnych przedsięwzięć Peryklesa było postawienie murów z Pireusu do Aten i dalej wokół miasta. Miało to dać schronienie przed najeźdźcami. Paradoksalnie, doprowadziło do śmierci wielu tysięcy istnień. Bowiem stłoczenie ludności, przy braku zapewnienia odpowiednich warunków sanitarnych, doprowadziło do wybuchu epidemii. Jedną z ofiar był Perykles.
Gmach powstał w 132 r. n.e. Był to bardzo luksusowy zespół architektoniczny miasta, stanowił symbol kulturalnej potęgi. Wewnątrz znajdował się ogród z basenem otoczonym portykiem z ponad stoma kolumnami. W budynku przechowywano ponad 17 tysięcy zwojów, były tu czytelnie, pomieszczenia do dyskusji oraz ćwiczeń z retoryki. Gruby mur chronił przed hałasem z zewnątrz. Niestety w 267 r. podczas najazdu Herulów, budynek został poważnie uszkodzony. W V w n.e., na dziedzińcu, wybudowano kościół chrześcijański. Sama biblioteka popadła w ruinę, na domiar złego budynek przekształcono w bazar. W XIX w. mieściły się tu wojskowe koszary, a pod koniec wieku wybuchł tu wielki pożar, który strawił prawie wszystko.
Na Korfu są cztery miejsca, których ominięcie byłoby grzechem. Jednym z nich jest Canal D'Amur. Północno - zachodnia część wyspy to przede wszystkim malownicze pejzaże. Nie ma tu zabytków, co nie umniejsza znaczenia tego miejsca. Oczywiście miasteczko Sidari słynie z dobrej bazy hotelowej, więc można tu przełazić i przespacerować okolice, które są wyjątkowo ładne. Całkiem subiektywnie dodam, że moja 17-letnia córka stwierdziła, że ze wszystkich greckich miejsc, Korfu jest najładniejsze. Hotel mieliśmy właśnie w Sidari, gdzie wspólnie odwiedziliśmy tą część wybrzeża.
Small Canal D'Amur - wg mnie ładniejszy od tego dużego. Dlaczego? Bo wąski przesmyk dla morskiej wody, powoduje jej piętrzenie. Piaskowe skały utworzyły tu piękne formacje, które zachwycą każdego.
Canal D'Amur - wizytówka Korfu. Pierwszego dnia, gdy tu przyjechałam z rodziną, udaliśmy się tu na spacer. Mimo wietrznego wieczoru (wyspa jest upalna w dzień, ranki i wieczory potrafią być naprawdę chłodne, nawet w środku sezonu), zobaczyliśmy dwie Angielki, które płynęły w Canale. Okazało się, że są parą i ten dzień był ich pierwszym na wakacjach. Później dowiedziałam się, że istnieje przepowiednia, wg której zakochani, którzy wspólnie przepłyną kanał, pozostaną zakochani w sobie na długie lata.
Akra Drastis i wypożyczalnia łodzi - to dwa oddzielne punkty na mapie, jednak przy zwiedzaniu łączą się ze sobą. Akra Drastis to jeden z ciekawych punktów widokowych. W ciągu dnia przyjeżdża tu sporo osób, które chcą zrobić ciekawe zdjęcia. Można tu dojechać samochodem, choć od niewielkiego parkingu, droga jest bardzo trudna. Kolejne miejsce, czyli wypożyczalnia łodzi (tak Google nazywa to miejsce) to mała plaża. Uważam, że w całej pięknej scenerii tej części wybrzeża, właśnie to miejsce zasługuje na rozłożenie się. Samo wejście na plażę jest ciekawe, gdyż idąc leśną ścieżką, nagle wychodzi się na otwartą przestrzeń. Plaża to płaskie, piaskowe skały, na których można się położyć na ręczniku. Jaskinie wodne i czysta woda nakłaniają do pływania. Można stąd, niewielką łódką, opłynąć wybrzeże od strony morza. Zapewniam, że warto.
Loggas beach - to ładny punkt widokowy. Słynie z tego, że jest niewielki szklany taras z którego można podziwiać wybrzeże. Restauracja rozłożona na sporym terenie jest tu bardzo klimatyczna. Warto usiąść na chwilę. Na plażę można zejść po schodach.
Sidari - to typowo wakacyjne miasteczko, nie ma tu zabytków. Jednak sklepiki i tawerny zachęcają do spacerowania. Można kupić tu ciekawą pamiątkę z wakacji.
współrzędne do nawigacji:
parkingi 39.79094, 19.70738 lub 39.79587, 19.69717
Small Canal D'Amur 39.79584, 19.70212
Canal D'Amur 39.79697, 19.69828
pkt. widokowy - Akra Drastis 39.79773, 19.6749
plaża - wypożyczalnia łodzi 39.79617, 19.6763
pkt. widokowy - Logas beach 39.78777, 19.66649
Na Korfu są trzy miejsca, których ominięcie byłoby grzechem. Jednym z nich jest Canal D'Amur. Północno - zachodnia część wyspy to przede wszystkim malownicze pejzaże. Nie ma tu zabytków, co nie umniejsza znaczenia tego miejsca. Oczywiście miasteczko Sidari słynie z dobrej bazy hotelowej, więc można tu przełazić i przespacerować okolice, które są wyjątkowo ładne. Całkiem subiektywnie dodam, że moja 17-letnia córka stwierdziła, że ze wszystkich greckich miejsc, Korfu jest najładniejsze. Hotel mieliśmy właśnie w Sidari, gdzie wspólnie odwiedziliśmy tą część wybrzeża.
Small Canal D'Amur - wg mnie ładniejszy od tego dużego. Dlaczego? Bo wąski przesmyk dla morskiej wody, powoduje jej piętrzenie. Piaskowe skały utworzyły tu piękne formacje, które zachwycą każdego.
Canal D'Amur - wizytówka Korfu. Pierwszego dnia, gdy tu przyjechałam z rodziną, udaliśmy się tu na spacer. Mimo wietrznego wieczoru (wyspa jest upalna w dzień, ranki i wieczory potrafią być naprawdę chłodne, nawet w środku sezonu), zobaczyliśmy dwie Angielki, które płynęły w Canale. Okazało się, że są parą i ten dzień był ich pierwszym na wakacjach. Później dowiedziałam się, że istnieje przepowiednia, wg której zakochani, którzy wspólnie przepłyną kanał, pozostaną zakochani w sobie na długie lata.
Akra Drastis i wypożyczalnia łodzi - to dwa oddzielne punkty na mapie, jednak przy zwiedzaniu łączą się ze sobą. Akra Drastis to jeden z ciekawych punktów widokowych. W ciągu dnia przyjeżdża tu sporo osób, które chcą zrobić ciekawe zdjęcia. Można tu dojechać samochodem, choć od niewielkiego parkingu, droga jest bardzo trudna. Kolejne miejsce, czyli wypożyczalnia łodzi (tak Google nazywa to miejsce) to mała plaża. Uważam, że w całej pięknej scenerii tej części wybrzeża, właśnie to miejsce zasługuje na rozłożenie się. Samo wejście na plażę jest ciekawe, gdyż idąc leśną ścieżką, nagle wychodzi się na otwartą przestrzeń. Plaża to płaskie, piaskowe skały, na których można się położyć na ręczniku. Jaskinie wodne i czysta woda nakłaniają do pływania. Można stąd, niewielką łódką, opłynąć wybrzeże od strony morza. Zapewniam, że warto.
Loggas beach - to ładny punkt widokowy. Słynie z tego, że jest niewielki szklany taras z którego można podziwiać wybrzeże. Restauracja rozłożona na sporym terenie jest tu bardzo klimatyczna. Warto usiąść na chwilę. Na plażę można zejść po schodach.
Sidari - to typowo wakacyjne miasteczko, nie ma tu zabytków. Jednak sklepiki i tawerny zachęcają do spacerowania. Można kupić tu ciekawą pamiątkę z wakacji.
współrzędne do nawigacji:
parking nr 1 39.79094, 19.70738
parking nr 2 39.79587, 19.69717
Small Canal D'Amu 39.79584, 19.70212
Canal D'Amur 39.79697, 19.69828
Akra Drastis 39.79773, 19.6749
wypożyczalnia łodzi 39.79617, 19.6763
Logas beach 39.78777, 19.66649
trasa czerwona
Wybór dnia na zwiedzanie tej trasy nie może być przypadkowy. Warto zaplanować na dzień całkowicie bezchmurny, gdyż trud związany z wjazdem na punkt widokowy Pantokrator, może okazać się daremny. Gdy z moją rodziną wjeżdżaliśmy stromymi serpentynami mocno w górę, niewielkie chmurki "na dole" szybko okazały się wszechogarniającą mgłą. To, co mogliśmy zobaczyć, widać na zdjęciu i nie przekraczało 50 metrów.
Punkt widokowy Pantokrator - mimo stromych podjazdów i niekończących sie serpentyn warto wjechać na najwyższy szczyt Korfu, wznoszący się na wysokość 906 m n.p.m. Znajduje sie tu wielki maszt antenowy i klasztor. Wszystko otoczone zielonym terenem z murkiem wokół całego szczytu, zza którego rozciągają się wspaniałe widoki. Podobno widać nawet Albanię.
Wieś Old Perithia - odwiedzić ją można wjeżdżając na Pantokrator, lub w drodze powrotnej. Znajduje się bowiem na wysokości 605 m n.p.m. tej samej góry. Powstała w XIV w. Do dziś pozostało tu bardzo niewielu mieszkańców. Jest tu wiele opuszczonych domów, z wyłamanymi drzwiami i okiennicami i kruszącymi się ze starości ścianami. W ten niewielkiej wiosce funkcjonowało aż osiem kościołów, co świadczy jak bardzo religijni byli mieszkańcy. Ludność stopniowo przenosiła się stąd w rejony nadmorskie, łatwiejsze do życia, gdy przestano się bać piratów. Dziś oprócz kilku rodzin i pięciu tawern, zwiedzić można opustoszałe budowle. A jednak jest coś magicznego w tym mieście. Ma się wrażenie, że czas się tu zatrzymał na kilka wieków. I teraz, po wielu, wielu latach, odkrywa się zapomniany świat.
Zamek Kassiopi - odwiedzić można na zakończenie dnia. Ciekawe miasteczko, po którym warto pospacerować i tawernami w których można sie posilić. Sam zamek to zbyt szumna nazwa, gdyż pozostały tylko mury okalające spory teren, bo przeszło 36 tysięcy m2. Warto zatrzymać się przy niepozornym kościółku, którego charakterystyczną dla Grecji ścianę - dzwonnicę, zostawia się za sobą, skręcając z głównego deptaka do zamku. Niewielki kościółek powstał na starożytnej świątyni poświęconej Zeusowi, natomiast w czasach krucjaty był to znany punkt orientacyjny dla łacińskich podróżników.
Można odwiedzić tutejszą plażę Kanoni Beach, jest znana i lubiana przez Greków i turystów.
współrzędne do nawigacji:
Pantokrator 39.74829, 19.87212
Old Perithia 39.76464, 19.87553
Miasteczko Kassiopi:
parking 39.78702, 19.92115
kościółek 39.79019, 19.92142
zamek 39.79117, 19.9212
parking na plaży 39.79369, 19.91986
trasa fioletowa
opiera sie głównie na zwiedzaniu zabytków stolicy wyspy. Jak to zwykle bywa z najważniejszymi miastami, obejrzenie najsłynniejszych miejsc może zająć zdecydowanie więcej czasu niż jeden dzień, no... chyba, że jesteście pełni poświęcenia. W zależności od zainteresowań i możliwości, poniżej podpowiem co wybrać w zależności od zainteresowania.
Arsenał Wenecki - troszkę niedocenione miejsce i... zapuszczone. Gdy tu przyjechałam byłam jedyną zainteresowaną osobą. Co więcej, na rozległym terenie rozlokował się obóz harcerski. Nie pozwolono mi podejść bliżej konstrukcji gdyż... właściwie nie wiem czemu :) Zrobiłam więc tylko kilka zdjęć zza prętów metalowego płotu. Dla osób ceniących plażowanie dodam, że jest to ciekawe miejsce. Jak to jest właściwie na całej wyspie, stąd także rozciągają się wspaniałe widoki. Przyjechałam tu dość wczesnym rankiem i widziałam już sporo zajętych leżaków, co świadczy o tym, że jest to ulubione miejsce. Mnie osobiście zachwyciły przepływające co chwilkę statki wycieczkowe, także stylizowane na pirackie.
Kerkira, czyli stolica - można tu przyjechać w ciągu dnia by zwiedzić najciekawsze zabytki, można wieczorem by nasycić oczy piękną architekturą. Dodam, że podzieliłam zwiedzanie miasta na dwa dni, trasa fioletowa i zielona. Osoby, które na to miejsce przeznaczają tylko jeden dzień, muszą wybrać więc najciekawsze opcje. Problemem w staolicy jest parkowanie, gdyż szczególnie wieczorem przyjeżdża tu ogrom samochodów. Trzeba się uzbroić w cierpliwość, albo zostawić pojazd dalej od centrum. Wokół Nowego Fortu zawsze jest sporo miejsc. Najsłynniejszym punktem do zwiedzania jest Stara Wenecka Fortyfikacja (w Nowej stacjonuje wojsko - nie jest więc udostępniona dla zwiedzających). Wejście jest bezpłatne, co jest dużym plusem. Zaraz obok znajduje sie słynna promenada Liston. Kawiarenki ukryte w arkadach weneckich budynków od początku XIX w. przyciągały najzamożniejszych miasta, by właśnie tu napić się kawy czy orzeźwiającego napoju. Deptak znajduje się przy słynnym Placu Spianada na którym stoi Rotunda Maitland. Czy to wszystko warte jest obejrzenia? Z jednej strony nic zachwycającego, ale są to miejsca charakterystyczne dla Kerkiry.
Wchodząc w gąszcz zabudowań miasta, warto zwrócić uwagę na kilka charakterystycznych miejsc. Główna cerkiew poświęcona jest Świętemu Spirydynowi - opiekunowi wyspy. Znajdujące się obok muzeum banknotów jest bezpłatne. Można tam zobaczyć, jak wyglądały banknoty / monety na przestrzeni wieków. Ciekawym miejscem jest niepozorna Annunziata. Kawałek ściany z płaskorzeźbą kryje "kawał historii". No i to co lubię najbardziej... Muzeum Archeologiczne. Na dzień dzisiejszy zamknięte do odwołania...
Wszystko to są wybrane miejsca charakterystyczne dla stolicy Kerkiry i opisane na stronie Kerkira.
współrzędne do nawigacji:
Arsenał Wenecki 39.65266, 19.84673
parkingi w Kerkirze 39.62682, 19.91769
39.62507, 19.91563
39.623846, 19.924583
Pomnik Maitland 39.62163, 19.92457
Pałac św. Michała i Jerzego 39.62537, 19.92429
Annunziata 39.62383, 19.92154
Cerkiew św. Spirydona 39.62523, 19.92268
trasa fioletowa
opiera sie głównie na zwiedzaniu zabytków stolicy wyspy. Jak to zwykle bywa z najważniejszymi miastami, obejrzenie najsłynniejszych miejsc może zająć zdecydowanie więcej czasu niż jeden dzień, no... chyba, że jesteście pełni poświęcenia. W zależności od zainteresowań i możliwości, poniżej podpowiem co wybrać w zależności od zainteresowania.
Arsenał Wenecki - troszkę niedocenione miejsce i... zapuszczone. Gdy tu przyjechałam byłam jedyną zainteresowaną osobą. Co więcej, na rozległym terenie rozlokował się obóz harcerski. Nie pozwolono mi podejść bliżej konstrukcji gdyż... właściwie nie wiem czemu :) Zrobiłam więc tylko kilka zdjęć zza prętów metalowego płotu. Dla osób ceniących plażowanie dodam, że jest to ciekawe miejsce. Jak to jest właściwie na całej wyspie, stąd także rozciągają się wspaniałe widoki. Przyjechałam tu dość wczesnym rankiem i widziałam już sporo zajętych leżaków, co świadczy o tym, że jest to ulubione miejsce. Mnie osobiście zachwyciły przepływające co chwilkę statki wycieczkowe, także stylizowane na pirackie.
Kerkira, czyli stolica - można tu przyjechać w ciągu dnia by zwiedzić najciekawsze zabytki, można wieczorem by nasycić oczy piękną architekturą. Dodam, że podzieliłam zwiedzanie miasta na dwa dni, trasa fioletowa i zielona. Osoby, które na to miejsce przeznaczają tylko jeden dzień, muszą wybrać więc najciekawsze opcje. Problemem w staolicy jest parkowanie, gdyż szczególnie wieczorem przyjeżdża tu ogrom samochodów. Trzeba się uzbroić w cierpliwość, albo zostawić pojazd dalej od centrum. Wokół Nowego Fortu zawsze jest sporo miejsc. Najsłynniejszym punktem do zwiedzania jest Stara Wenecka Fortyfikacja (w Nowej stacjonuje wojsko - nie jest więc udostępniona dla zwiedzających). Wejście jest bezpłatne, co jest dużym plusem. Zaraz obok znajduje sie słynna promenada Liston. Kawiarenki ukryte w arkadach weneckich budynków od początku XIX w. przyciągały najzamożniejszych miasta, by właśnie tu napić się kawy czy orzeźwiającego napoju. Deptak znajduje się przy słynnym Placu Spianada na którym stoi Rotunda Maitland. Czy to wszystko warte jest obejrzenia? Z jednej strony nic zachwycającego, ale są to miejsca charakterystyczne dla Kerkiry.
Wchodząc w gąszcz zabudowań miasta, warto zwrócić uwagę na kilka charakterystycznych miejsc. Główna cerkiew poświęcona jest Świętemu Spirydynowi - opiekunowi wyspy. Znajdujące się obok muzeum banknotów jest bezpłatne. Można tam zobaczyć, jak wyglądały banknoty / monety na przestrzeni wieków. Ciekawym miejscem jest niepozorna Annunziata. Kawałek ściany z płaskorzeźbą kryje "kawał historii". No i to co lubię najbardziej... Muzeum Archeologiczne. Na dzień dzisiejszy zamknięte do odwołania...
Wszystko to są wybrane miejsca charakterystyczne dla stolicy Kerkiry i opisane na stronie Kerkira.
współrzędne do nawigacji:
Arsenał Wenecki 39.65266, 19.84673
parkingi w Kerkirze 39.62682, 19.91769
39.62507, 19.91563
39.623846, 19.924583
Pomnik Maitland 39.62163, 19.92457
Pałac św. M. i J. 39.62537, 19.92429
Annunziata 39.62383, 19.92154
Cerkiew św. Spirydona 39.62523, 19.92268
trasa zielona
Blisko siebie są tu dwa ważne miejsca, które zwiedzić trzeba. Wcześniej wspomniałam o Canale D'Amur, na trasie żółtej, oraz Błękitnych Grotach na trasie niebieskiej. Trasa zielona to atrakcja dla miłośników samolotów oraz koneserów luksusu i piękna.
Mon Repos - ogromna posiadłość z pałacykiem w którym dopełniła się miłość która nigdy nie powinna mieć miejsca. Tu także urodził się książę Filip, mąż angielskiej królowej Elżbiety II. Dziś w budynku znajduje się muzeum. Wszystko otoczone parkiem miejscami mocno zaniedbanym. Są tu ruiny starożytnych świątyń; tzw. Kardaki (która jest najlepiej zachowana na wyspie) oraz Hery, żony Zeusa. Przed wejściem na teren Mon Repos znajdują się dobrze zachowane ruiny trzynawowej bazyliki wczesnochrześcijańskiej. Postawiono ją w miejscu dawnej Roman Agory. Osoby zainteresowane archeologią mogą być zainteresowane świątynią Artemidy. Praktycznie nic nie wystaje ponad poziomu terenu. A jednak, wczytując się w architekturę właściwie nieistniejącej już dziś świątyni, można zauważyć wiele podobieństw do słynnego Partenonu na Akropolu. Co więcej, jest starsza o przeszło wiek. Dodatkowo archeolodzy dostrzegli, że ta na Korfu ma więcej cech porządku architektonicznego doryckiego, najstarszego z trzech; doryckiego, jońskiego i korynckiego.
Pas startowy - miejsce ulubione przez tych, którzy szukają wrażeń. Platforma do lądowania znajduje sie na sztucznej wysepce w zatoce. Tuż przed pasem, który jest krótszy od typowego o prawie 0,5 km, można spacerować po betonowej grobli. W efekcie samolot przelatuje tuż nad głową. Maszyny można podziwiać z niewielkiej wysepki z pięknym białym kościółkiem.
Achillion - czyli letnia rezydencja Bawarskiej Cesarzowej Elżbiety, zwanej Sissi. Piękny budynek kryje równie zachwycające dzieła natury i rąk ludzkich. Wszystko opisane jest na stronie Achillion. Tu przyjechać trzeba koniecznie! Warto jednak zastanowić się o której porze dnia. Od samego otwarcia przyjeżdżają tłumy turystów, szczególnie wycieczek fakultatywnych. Można więc próbować na samo otwarcie, albo popołudniu, czy nawet pod wieczór. Pałac otwarty jest aż do godziny 20:00, warto jednak wziąć pod uwagę fakt, że zwiedzanie, nawet pobieżne, zajmuje sporo czasu.
współrzędne do nawigacji:
parking przy Mon Repos 39.60791, 19.92272
Świątynia Artemidy 39.60712, 19.91825
parking przy pasie startowym 39.59122, 19.91664
Achillion 39.56278, 19.90428
współrzędne do nawigacji:
parking przy Mon Repos 39.60791, 19.92272
Świątynia Artemidy 39.60712, 19.91825
parking przy pasie startowym 39.59122, 19.91664
Achillion 39.56278, 19.90428
informacje dotyczące:
położenia,
cen biletów,
godzin otwarcia,
innych ważnych zabytków w na Korfu
znajdziesz w kafelkach poniżej