Wybrzeże wyspy Korfu to przede wszystkim piaskowce. A ponieważ Morze Jońskie nie należy do najspokojniejszych, uformowało niesamowite formacje, w tym jakże łatwym do rzeźbienia materiale skalnym. Choć starożytności nie pozostało do dziś tu zbyt dużo, co dla miłośników historii może okazać sie pewną niedogodnością, ogrom pięknie kwitnącej zieleni oraz piękne wybrzeża, które można tu podziwiać zarówno z lądu jak i od strony morza, zachwycą każdego turystę - tego jestem pewna. Właściwie na każdej plaży można wypożyczyć łódkę, kajak czy choćby rower wodny, warto, a nawet trzeba. Bowiem w okolicach turystycznej miejscowości Sidara jest słynny Canal D'Amur, a na południe od Angelokastro są tzw. Błękitne Groty. Te miejsca odwiedzić trzeba. Opłynięcie choć kawałka wyspy w tych dwóch miejscach zachwyci dużych i małych.
Sidari to miejscowość leżąca na północno - zachodnim wybrzeżu wyspy - typowo turystyczna, czyli z ogromnym zapleczem sklepów, barów, klubów, placów zabaw i wszystkiego co potrzebne by czas wakacyjny był niezapomniany na długo, zarówno dla dużych jak i małych. Ale Sidari to coś więcej. Bowiem właśnie tu znajduje się Canal D'Amur, zarówno ten wielki jak i ten mniejszy, z których słynie wyspa. Podobno każda para, której zależy by uczucie pozostało na długo, powinni przepłynąć ów kanał. Być może wielu o tym wie, gdyż pierwszego dnia gdy tu przyjechałam, spotkałam parę dwóch młodych, pięknych i anglojęzycznych, młodych kobiet, które mimo nienajlepszej pogody, przyjechały specjalnie tutaj, by siebie nawzajem zapewnić o dozgonnej miłości. Byłam tym bardziej pod wrażeniem, że pogoda, mimo lipca, była dość kapryśna. Pozwolę sobie tutaj dodać, że północne wybrzeże nie zawsze jest tak samo skwarne jak reszta Grecji. Bywały dni, że zwyczajnie, razem z rodziną, marzłam nad morzem (prawie jak nad naszym kochanym Bałtykiem) choć kilka metrów w głąb wyspy był upał nie do wytrzymania. Nie mniej jednak Canal D'Amur nie jest przereklamowany. Sidari to jednak nie tylko ta plaża - zapraszam do dalszej lektury :)
Na południe od Sidari znajduje się... trudno powiedzieć co bardziej - plaża choć mała, wąska i trudno dostępna, knajpka w pięknej scenerii czy punkt widokowy - chyba wszystko razem. Nie mniej jednak miejsce słynie ze szklanego tarasu ponad metr wystającego z linii lądu. Widok w dół jak i w każdą stronę jest piękny. Plaża, choć niewielka, albo może właśnie dlatego, cieszy się zainteresowaniem. Gdyż choć trudno dostępna, trzeba bowiem iść kawałek wodą by na nią się dostać.
Mieszkając w okolicach Sidari, gdzie znajduje się słynny Canal D'Amur, klimatycznych, małych plaż z pięknymi widokami jest dużo. Przykładem jest... wypożyczalnia łodzi, bo tak miejsce to nazwane jest w mapach Google. Samochodem można dojechać praktycznie na miejsce, ale polecam zostawić troszkę wcześniej. Można bowiem ominąć ciekawy punkt widokowy Cape Drastis. Wyłaniające się z morza twory skalne tworzą miły dla oka widok. Jest to miejsce często fotografowane, także poprzez drony. Na widokówkach z Korfu także często się znajdują. Niestety spacer na półwysep Akra Drastis nic nie da, bowiem jest zamknięty dla odwiedzających. Można natomiast wypożyczoną łódką lub rowerem wodnym opłynąć mini wysepki dookoła.
Tematyczna plaża znajduje się kawałek dalej. Trzeba zwyczajnie zaufać ścieżce i dać sie jej poprowadzić. Krótki, bo około 10 - minutowy spacer wystarczy, by nagle wyjść na prywatną niewielką plażę. Nie ma tu piasku, gdyż wybrzeże jest skalne. Jednak płaskie półki pozwalają na wygodne rozłożenie się. A ponieważ niewiele osób tu trafia, nie ma tłumów nawet w środku sezonu. W małym barze można kupić małe co nie co, lub łódką opłynąć wybrzeże. Warto, bo wygodne siedziska zapewnią bezpieczeństwo także dzieciom, a widok warty jest poświecenia kilku euro.
Kanoni to bardzo sympatyczne małe miasteczko. Urzekający deptak pełen jest kramów z pamiątkami i barami z przeróżnymi smakołykami. Tutejszy zamek, jeden z trzech głównych, tworzących tak zwany trójkąt ochronny Korfu, uchodzi za ciekawą atrakcję turystyczną. Jest tu niewielki i niepozorny kościółek, powstały w okresie wczesnego chrześcijaństwa. Podczas wypraw krzyżowych był to bardzo znany punkt orientacyjny także poza wyspą. Zwiedzanie można więc połączyć z wypoczynkiem i spędzić w miejscowości Kassiopi cały dzień. Samochód można zostawić na obrzeżach miasta, choć i tu już od rana trudno o miejsce do zaparkowania, można pojechać na sam kraniec wyspy, gdzie przed plażą Bataria jest niewielki parking.
Wizyta w Błękitnych Grotach to obowiązek, ale przyjemny. Oczywiście można tu przyjechać z wycieczką fakultatywną z biurem podróży, można też samemu wynajętym samochodem. Nieważne jak, zawsze trzeba zapłacić za łódkę. Tu wszystko jest zorganizowane i przystosowane do zwiedzania masowego. Od rana łódki czekają na wycieczki, które po brzegi wypełnione wypływają w morze. Przyjeżdżając samemu można ugadać się przy kupnie biletu, by być wpuszczonym jako pierwszym na łódkę, daje to możliwość zajęcia wygodnego miejsca. A jest to ważne, gdyż widoki są przepiękne i warte każdego poświęcenia. Niedługo po wypłynięciu, Korfu ukazuje inne oblicze. Piękne i wysokie skały dumnie prezentują się w całej swej majestatycznej okazałości. Wpłynięcie do groty pokazuje jak czysta jest tu morska woda. Wystarczy wrzucić kawałek chleba, by ogrom rybek podpływało. Fioletowy nalot na skałach świadczy o glonach, które lubią wapienne skały. Można resztę dnia spędzić na przyległej plaży. Jednak zawsze jest tłoczna a woda jest tu wyjątkowo zimna. Dla rodzin z dziećmi nie jest więc polecana. Można też odwiedzić przyległy klasztor. Przed wejściem znajduje się fajny punkt widokowy. Ciekawe są tu kaktusy rosnące w dół oraz niewielkie muzeum.