Droga na Akropol w Lindos udekorowana była niegdyś setkami rzeźb. Na samym wzgórzu też było ich bardzo dużo. Miejsce w niczym nie ustępuje najsłynniejszemu, czyli temu w Atenach. I choć tutejsze ruiny świątyń starożytnych przeplatają się z budowlami powstałymi w czasach panowania Zakonu Joannitów, to Lindos zachwyca.
Największy rozkwit miasta nastąpił w VI w. p.n.e. Mieszkańcy uprawiali figi, wyrabiali oliwę i wino. A ponieważ eksport płynów, bardzo cenionych w dalekich krajach, wymagał naczyń, na dużą skalę rozwinęła się produkcja ceramiki. Miasto szybko bogaciło się, wyrabiało własne monety z obrazem liścia figowego.
Długo można by wymieniać miejsca które trzeba tu zobaczyć. Słynnego Kolosa, czyli jednego z siedmiu starożytnych cudów świata od dawna już nie ma, jednak port jest tu wyjątkowo piękny i obfitujący w zabytki. Kamienne Stare Miasto urzeknie każdego. Tu nie tylko są zabytki ale klimat, jakiego trudno doświadczyć nawet w innej części Grecji. Tu też jest Akropol, otwarty całą dobę, oraz innych miejsc do zobaczenia tak dużo, że wycieczka jednodniowa to zdecydowanie mało.
Po przekroczeniu klasztornej bramy, droga prowadzi aleją wysadzoną cyprysami. Bardzo szybko ukazują się ruiny świątyni Ateny. Niestety, dziś możemy oglądać tylko fundamenty i podstawy doryckich kolumn, gdyż materiał posłużył do budowy nowej. Na przełomie V i VI w. n.e. wybudowano bazylikę. Nie wiadomo jak długo funkcjonowała, jednak w pierwszej połowie XIV w. kawalerowie rodyjscy postawili kościółek Matki Bożej. Włosi natomiast wybudowali drogę krzyżową ze stacjami Męki Pańskiej rzeźbionymi w brązie. Na końcu alei stoi 16 metrowy krzyż, w którym znajdują się wewnętrzne schody.
Zamki na Rodos wznoszone były na wzgórzach po to, by stanowiły dobry punkt obserwacyjny. Dlatego, choć z budowli najczęściej niewiele zostało, to zawsze rozciąga się z nich piękny krajobraz. Na stronie Zamki na Rodos, opisuję trzy miejsca, każde inne ale każde równie piękne. Otwarte są całą dobę i przy wejściu nie są pobierane opłaty. Wieczorem natomiast mury są pięknie oświetlone.
Jak nazwa wskazuje, jest to ulubione miejsce motyli, właściwie ćmy z gatunku Panaxia quadipunctaria. Na przełomie lipca i sierpnia zlatują się tu bowiem w celach rozrodczych. By je dojrzeć trzeba się mocno przyjrzeć, a faktycznie jest ich tu ogromna ilość. Są też bardzo płochliwe, więc czasem wystarczy mały zryw, by z tła zieleni, nagle wyłoniła się ogromna czerwona plama.
Pokłady ciepłych i krystalicznie czystej źródeł termalnych podobno cenione były już w starożytności. Bowiem już kilka wieków p.n.e. zauważono, że wydobywająca się z głębin woda ma właściwości lecznicze. Każdego dnia przyjeżdża tu ogrom turystów i mieszkańców wyspy. Bowiem miejsce urzeka pięknem od samego przekroczenia bramy wejściowej. Wszystkie budowle mają obłe kształty dostosowane do naturalnych wgłębień terenu.
Plaż jest tu bardzo dużo, jak to na wyspie zwykle jest. Kilka jest wyjątkowych, każda pod innym względem. Wymienione wyżej termy Kalithea to dzisiejsza plaża. Można tu spędzić czas dosłownie "obfitując w luksusy". Dla tych, co kochają starożytność, można wypocząć pod szczytem Akropolu w Lindos. Plaża Prasonisi jest wyjątkowa dla miłośników sportów wodnych. Bowiem tu stykają się wiatry z morza Śródziemnego i Egejskiego. Nagrywane tu "Działa Navarony" ze słynnym Anthony Quinnem zaowocowały plażą jego imienia.
Jak nazwa wskazuje, jest miejscem ciekawym przyrodniczo. Stąd bowiem wypływają źródła, które zaopatrują wyspę w wodę słodką, a więc źródlaną. Miejsce jest bardzo urokliwe i przyjemne latem, bowiem liczna tu zieleń nadaje przyjemny klimat i zieloną, bardzo naturalną kolorystykę miejsca. Miejsce nie do końca jest dziełem natury. Włoscy inżynierowie zbudowali tunel transportujący wodę z naturalnego źródła.
Leży niedaleko Rodos. Rejs w jedną stronę trwa około 2 ÷ 3 godziny. Wyspa nie jest duża, zajmuje powierzchnię niecałych 60 km2, ale ze względu na rzemiosła mieszkańców zajmuje ważne miejsce wśród wysp Dodekanezu. Zwiedzanie wyspy najczęściej zawęża się do dwóch miejsc:
klasztor Michała Archanioła w Panoramitis,
port w mieście Symi z kaskadowo posadowionymi kolorowymi domkami.