Każdego dnia do stolicy wyspy przyjeżdżają autokary wycieczkowe by zobaczyć miasto zbudowane z bloków kamiennych przez Zakon Joanitów. Jednak zwiedzanie przy ogromnym upale, gdy w wąskich uliczkach nie ma nawet najmniejszego podmuchu wiatru, jest nie lada wyzwaniem. Z drugiej strony, nie można, będąc na wyspie, nie odwiedzić starego miasta w Rodos. Główne ulice kamiennego miasta są wciąż zatłoczone. Ogrom sklepików, w których towary mają bardzo wygórowane ceny, przyciągają wszystkich. Wystarczy jednak skręcić w w boczną uliczkę by zachwycić się ciszą i spokojem w otoczeniu kamiennych murów przyozdobionych całorocznymi kwiatami.
Stare Miasto można odwiedzać o każdej porze dnia i nocy. Dla tych, którzy na wakacjach, potrafią wstać wcześnie, nagrodą są puste uliczki, co najwyżej z kilkoma równie zdesperowanymi turystami lub fotografami, którzy tylko wtedy mogą zrobić odpowiednie ujęcia.
Kamienne Miasto to nie tylko urocze kamieniczki z wąskimi uliczkami i straganami. Jest tu trochę zabytków, które warto odwiedzić.
Najsłynniejsza jest tu tzw. ulica Rycerska. Długości zaledwie 200 m, a jednak zadziwia prostotą i doskonałością.
Najstarsze z odkryć archeologicznych to ruiny świątyni Afrodyty z III w. p.n.e.
Wszystkich zachwyca Pałac Wielkiego Mistrza. Ogromna budowla świadczy jak dużym bogactwem dysponował Zakon Joanitów. Wprawdzie pierwotny obiekt, na przestrzeni różnych wydarzeń, uległ ogromnym zniszczeniom. Odrestaurowany został, z wielkim rozmachem, w XX. Zachowano jego pierwotny kształt, z wyspy Kos przywieziono mozaiki i posągi.
Warty znalezienia jest kościół Matki Boskiej Patronki Miasta. Do dziś pozostały szczątki dwóch przeciwległych fasad ukazujących jak piękna musiała to być budowla.
Muzeum Archeologiczne jest tu inne niż gdzie indziej. Część wystawy jest na zewnątrz, właściwie na dachu muzeum.
Bardzo miłe dla spacerowiczów są mury. Ponieważ są podwójne z fosą, można spacerować właściwie wokół Starego Miasta.
Wyjątkowe tu jest to, że choć zwiedzić można tylko ruiny, to jednak całkiem dobrze zachowane i to, że jest to całe miasto. Przy niewielkim poświęceniu i wczytaniu się w tablice opisujące dane miejsce można poznać nie tylko urbanistykę archaicznego miasta, ale i kulturę czy życie tamtejszych mieszkańców. Jest tu więc agora, miejsce gdzie toczyło się życie publiczne i towarzyskie, świątynie z ołtarzami bogów, łaźnie oraz mieszkania pospólstwa i ludności zamożnej. Teren położony jest nad samym morzem, w otoczeniu gór i lasów. W odróżnieniu od Akropolu w Lindos, nie ma tu tłumu turystów, a ogromna przestrzeń miła jest nawet najmłodszym odwiedzającym, którzy mogą pobiegać lub usiąść w tawernie z jakimś smakołykiem.
Zaraz po wyjściu z samochodu, gości witają pawie. Oswojone, chętnie interesują się wszystkimi gośćmi, wyczekując smakołyków. W białym kiosku znajdującym się na parkingu, można kupić kukurydzę, przysmak królewskich ptaków. Zwiedzanie można zacząć od klasztoru, który jest inny od typowych w Grecji. Zbudowany na fundamentach dawnej świątyni Ateny, jest w kształcie kwadratu z wewnętrznym dziedzińcem. Zadziwiają piękne mury w złotym kolorze i malowanymi obrazami świętych. Wszystko to w otoczeniu dużej ilości zieleni i wiecznie kwitnących kwiatów. Jest tu kościół z ikoną przedstawiającą Matkę Bożą, która jest repliką przywiezionej z Jerozolimy przez założyciela klasztoru. Ciekawa jest tu droga krzyżowa ze stacjami rzeźbionymi w brązie. Na jej końcu jest 16 - metrowy krzyż, na który można wejść. Rozpościera się stąd piękny widok na okolicę. Wszystko to w otoczeniu lasów i ruin odkrywek archeologicznych.
Na wyspie jest kilka zamków. Każdy pochodzi ze średniowiecza i zbudowany został wg tych samych zasad. Położony zawsze nad morzem, na najwyższym wzniesieniu w okolicy. Zasada ta była przestrzegana, gdyż dawało to możliwość dobrej obserwacji terenu, a przede wszystkim morza. Jak najszybsze dostrzeżenie nieprzyjaciela było kluczowe dla ochrony ludności, szczególnie kobiet z dziećmi. Dla nich budowano podziemne tunele, w których można było szukać schronienia. Każdy z zamków na Rodos to dziś pozostałości murów i jedynie szczątkami budowli. Jednak warto odwiedzić przynajmniej jeden by podziwiać piękne widoki. Można przyjechać po zmroku, gdyż wtedy każdy jest pięknie podświetlony.
Chyba każdy słyszał o siedmiu cudach świata. W stolicy wyspy, na jej północnym cypelku stał jeden z nich. Był to ogromny posąg Heliosa, boga słońca i opiekuna Rodos. Wykonany na początku III w. p.n.e., miał wysokość 30 metrów, wykonany z żelaza, kamieni i gliny. Stał w rozkroku na dwóch ogromnych filarach. Był latarnią dla okrętów i witał w porcie każdy wpływający statek. Dziś nie ma po nim śladu, niestety także poddaje się w wątpliwość czy kiedykolwiek istniał. Bowiem połączenie mokrej gliny i żelaza nie jest najlepsze. Obecnie są tu dwa słupy, jeden z jeleniem, drugi łanią. Port Mandraki jest miły spacerowiczom. Pięknie prezentują się trzy wiatraki, zawsze zamknięta forteca św. Mikołaja, ogrom innych budowli, fontann, a przede wszystkim Stare Miasto wybudowane z wielkich bloków kamiennych.
informacje dotyczące:
położenia,
cen biletów,
godzin otwarcia,
innych ważnych zabytków
znajdziesz w kafelkach poniżej
Rodos to wyspa którą odwiedzić trzeba. Nieprzypadkowe są statystyki mówiące, że wyspa jest najczęściej i najchętniej odwiedzanym kierunkiem. Letnie upały tu są jakby lżejsze, gdyż wiatr osłabia żar promieni słonecznych. Ogrom zieleni, szczególnie palm, jest miłym dopełnieniem wakacyjnego pobytu. Hotele rozlokowane są wzdłuż linii brzegowej, która ciągnie się przez 250 km, więc czas można spędzić nad wodą w pełni odpoczywając. Dla tych jednak, którzy chcą przywieźć nie tylko wrażenia z basenowego hotelu i morskiej plaży, przedstawiam kilka "perełek", które warto zobaczyć.
Każdy Rodyjczyk powie turyście: "... i nie zapomnij o Lindos". Jest to niekwestionowana królowa zabytków tej wyspy. Co więcej, wielu zwiedzających potwierdzi, że więcej jest tu do zobaczenia niż na Akropolu w Atenach. Od samego wejścia zachwyca płaskorzeźba w skale, czyli relief rufy statku. Troszkę dalej, na szczyt Akropolu wchodzi się tak zwanymi "schodami do nieba". Ich architektura jest niby prosta, a jednak wchodząc nimi rozumie się, skąd pochodzi nazwa. Pięknie zachowała się tu Stoa, która służyła jako schronienie przed deszczem lub gorącymi promieniami słonecznymi. Są tu propyleje, czyli typowa dla starożytnej Grecji, brama dzieląca świat doczesny od świata bogów. Sama Świątynia Ateny nie jest zbyt okazała, jednak sporo po niej zostało. Zwiedzić tu można budowle z czasów średniowiecznych, które całkiem dobrze się zachowały. Z murów okalających wzgórze rozpościera się wspaniały widok na morze i piękną zatokę św. Pawła. Warto na plaży, u stóp Akropolu spędzić trochę czasu. Dobrym rozwiązaniem jest przyjechanie rankiem na plażę i tam spędzenie całego dnia. Późnym popołudniem, gdy słońce już tak mocno nie doskwiera, można w spokoju zwiedzić zabytki.
Miejsce fajne dla każdego, a czas tu spędzony nie jest stracony szczególnie dla tych, którzy szukają luksusu. Bo, choć początki sięgają czasów starożytnych, gdyż już wiele wieków p.n.e. zauważono, że woda tryskająca ze źródeł ma właściwości lecznicze. Dziś, po odrestaurowaniu ogromnych zniszczeń, jakie wyrządziła II wojna światowa, jest to miejsce którym można naprawdę się zachwycić. Okrągłe, białe budowle z fontannami, w otoczeniu zadbanej zieleni, z czystymi leżakami na plaży i tawernami gdzie można zjeść wyszukane smakołyki na eleganckich siedziskach, sprawi, że czas tu spędzony na długo pozostanie miłym wspomnieniem.