Niewiele jest tu zabytków. Najbardziej wyeksponowany jest pałac cesarzowej Elżbiety Bawarskiej, zwanej Sissi oraz Stara Forteca w stolicy wyspy. Zabytków z czasów starożytnych trzeba mocno poszukać by jakiekolwiek znaleźć. Opisy są nikłe i bardzo selektywne.
Dla mnie osobiście, ponieważ interesują mnie wszelkie starocie, tym bardziej im bardziej są stare :), mało zrozumiałe jest to, że archeologiczne wykopaliska, nie są wyeksponowane i doceniane. Chyba dlatego, że Grecja ma ich tak dużo, że ich zwyczajnie nie docenia.
Nikt nie pilnuje, drogowskazy są ustawione bardzo wybiórczo. Nawet w Google są nieaktualne mapy. Zdesperowani turyści muszą się nie lada natrudzić by cokolwiek znaleźć. Coś jednak znalazłam ciekawego, będzie niedługo w opisach ciekawych miejsc.
Niestety, nawet Muzeum Archeologiczne jest od kilku lat zamknięte. Na dzień dzisiejszy niewiadomo jak długo jeszcze.
Wyspa ma ogromny potencjał. Jest przepięknie zielona i kolorowo kwitnąca. Ma niesamowite, piaskowe klify z grotami i krystalicznie czystą wodą, oraz zabytki, o jakich my, Polacy możemy tylko pomarzyć. Ale:
Jak do tej pory, żadne miejsce w Grecji nie śmierdziało tak bardzo. Co kawałek są, nazwane przeze mnie, mini wysypiska śmieci. Ponieważ śmieciarki rzadko tu sprzątają, kubły nie wystarczają. W efekcie, wzdłuż drogi, czasem przy największych zabytkach wpisanych na światową listę Unesco, leżą śmieci, które nieprzyjemnie czuć z daleka.
Korfu leży bardzo blisko Albanii. Powoduje to, że jest to wyspa mało grecka. Na ulicach pełno jest barów z jedzeniem kontynentalnym. Regionalne dania są dodatkiem, rzadko kiedy przyrządzanym przez Greków. Problemy finansowe kraju spowodowały, że jest tu wyjątkowo dużo pustostanów.
Wiele niedokończonych budów, najczęściej hoteli, od wielu lat niszczeje.
Korfu, starożytna Kerkyra, jest najbardziej na północ wysuniętą wyspą w zachodniej części Grecji. Właśnie położenie wpływa na to, że nawet w środku upalnego lata, jest niezwykle zielona i kwitnąca.
Temperatura nie jest tak bardzo uciążliwa jak w Grecji centralnej czy pozostałych wyspach leżących na południe od Korfu. Wyspa szczyci się pięknymi krajobrazami. Faktycznie, wybrzeże jest tu specyficzne. Niesamowite formacje skalne, wyrastające z morza, czy piaskowe klify wzbudzają zachwyt niejednego turysty.
Grecy nauczyli się czerpać korzyści i zarabiać na swojej 'wyjątkowości". Licznie organizowane na mieście (czy przez biura podróży) wycieczki fakultatywne do miejsc z grotami i jaskiniami z krystalicznie czystą wodą i rybkami chętnie podpływającymi do ręki za najmniejszym nawet kawałkiem chleba, dają całkiem dobry zarobek w okresie wakacyjnym.
Nie ma tu plaż prywatnych, jednak grecki rząd nie ma nic przeciwko przedsiębiorcom, którzy rozkładają swoje leżaki i parasole by pobierać za nie opłaty. Fajną alternatywą plażowania jest opłynięcie kawałka wybrzeża, wynajętą motorówką, kajakiem czy chociażby rowerem wodnym.