Zamek Palio Pyli na Kos

 

Jadąc samochodem, ostatnich kilka kilometrów prowadzących do ruin średniowiecznego miasta Old Pyli, jest trudnych. Szutrowa droga nie nastraja pozytywnie. Niestety, wypożyczane samochody najczęściej nie mają ubezpieczenia od zniszczenia podwozia. Cel podróży może rozczarować tych turystów, którzy szukają... miastowych i wygodnych miejsc.

 

Old Pyli jest ciekawe dla tych, którzy lubią miejsca tajemnicze i bez tłumu innych zwiedzających. Teren bowiem jest bardzo górzysty i wręcz trudny, koniecznie trzeba zabrać dużo napoju i coś dodającego energii.  A jednak... gdy tam przyjechałam, nie wiem czemu, zapomniałam przed wyjściem z hotelu zmienić obuwie i przyjechałam w... basenowych klapkach. I... nawet gdy bałam się, że któryś z pasków mi się oderwie, nawet przez chwilę nie żałowałam spędzonego tu dnia. Co więcej, najbardziej entuzjastycznie nastawionymi do zwiedzania osobami, które razem z mężem mijałam, były dzieci i osoby starsze.

 

A więc wystarczy trochę chęci i samozaparcia by zwiedzić to miejsce, które kryje dość mroczną historię, a która opowiadana małoletnim pociechom sprawi, że ta trudna dość wędrówka, zamieni się w przygodę opowiadaną jeszcze na długo po powrocie z wakacji

Old Pyli na Kos 

 

Old Pyli (zwany też Paleo Pyli) to stara, dawno opuszczona osada, rozłożona u stóp bizantyjskiego fortu, zbudowanego w czasach dynastii macedońskiej, a więc w okresie od IX w. n.e. do XI w. n.e. Zamek zyskał silne fortyfikacje, a więc silne mury obronne, gdy Kos rządzone było przez Zakon Rycerzy Joannitów.

 

Po twierdzy nie zostało dziś wiele do zwiedzania. Jednak, ponieważ znajduje się na szczycie sporego wzniesienia, rozpościera się z niego piękny widok na pobliskie wyspy; Pserimos i Kalymnos, oraz niedaleką Turcję.

 

Zamek jest jednak na końcu drogi...

Jak dostać się do Palio Pyli na Kos

 

Na samym początku górskiej wspinaczki, z dużym prawdopodobieństwem, spotkać można... Greka. Ubrany w tradycyjny strój ewzona, ze spódniczką złożoną z 400 plis (400 lat niewoli tureckiej) czeka na dobrowolne datki. W zamian można zrobić sobie zdjęć do woli, z nim i sokołem, który za kawałek chleba usiądzie na dłoni czy ramieniu. Jest bardzo chętny do rozmów i opowiadań, oczywiście Grek.

Tajemniczy kościółek w Palio Pyli

 

Po krótkim spacerku drogą wyłożoną kamieniami, ukazuje się tajemniczy kościółek. Choć nie jest udostępniony dla zwiedzających, z daleka zachwyca surowym, kamiennym obrysem. Herb nad wejściem, nawiązuje do Zakonu Joannitów, których znakiem rozpoznawczym był właśnie krzyż

Palio Pyli na Kos to wymarłe miasto

 

Choć latem temperatura zmienia naszą kondycję, wbrew pozorom, niewielka wspinaczka i nie bardzo stromym podejściem wyłożonym kamiennymi schodami, dzieli nas od przekroczenia dawnej osady mieszkalnej. Domy, po których niewiele zostało, a które jako bardzo typowe i niczym się nie wyróżniające, kryją tragedię sprzed kilkuset lat.

 

Bowiem w 1830 roku, a więc statystycznie niedawno, przynajmniej biorąc pod uwagę wiek starożytnych zabytków, rozpętał się tu dramat dla mieszkańców Pyli. Piekło dla wielu rodzin przyniosła choroba - cholera.

 

Dziś wiemy, że epidemia nią spowodowana, rozprzestrzenia się dzięki brudzie, niemyciu rąk... Dziś, ale na początku XIX w. szybko powstawała epidemia, a za nią i wiele zgonów, także najbardziej ukochanych osób w rodzinie, a więc także zupełnie bezbronnych dzieci.

 

Najpierw pojedyncze rodziny, później coraz bardziej masowo, rodzina za rodziną, zostawiały dom i cały dobytek, by ratować życie własne i najukochańszych osób. 

Plac przed budynkami mieszkalnymi i małym kościółkiem, sporadycznie otwieranym, uaktywnia wyobrażenia o tutejszym życiu przed rokiem 1830. Dziś miejsce zupełnie puste, nawet turystów jest niewielu, ale kiedyś musiało tętnić życiem. To tu spotykali się sąsiedzi, bawiły dzieci... 

 

Religia zawsze była ważna. Nieważne jaka, czy do pogańskich bogów czy w Boga Jedynego. Tu także obok mieszkań i placu jest kościółek. Choć wydaje się malutki, taki jakich w Grecji jest wiele, to jednak musiał być ważny. Zamknięty podobno kryje, choć zniszczone, to jednak piękne freski.

 

Dzwon zwisający z drzewa nieopodal, można ożywić by przywołać wspomnienia sprzed wielu, wielu lat. 

Zamek Rycerzy Joannitów w Palio Pyli

 

Dalej, to już tylko krótka ale dość stroma wspinaczka na zamek. Gdy w XV w. częste były napady piratów oraz Turków, to tu ludność szukała schronienia. Niewiele dziś po zamku zostało. Właściwie tylko szczątki murów, raczej fortyfikacji, którą wymusili Rycerze Joannici, gdy okupowali wyspę. I choć, po męczącej w strasznym upale  wspinaczce, ma się wrażenie niedosytu, warto tu przyjść.

 

Widoki stąd są piękne, można zobaczyć pobliskie wyspy Pserimos i Kalimnos, oraz Turcję, w okolicach turystycznego Bodrum.

Większość osób kończy zwiedzanie w niedalekiej tawernie. Ponieważ położona jest na wzniesieniu, rozpościerają się z niej piękne widoki. 

 

Miłym towarzystwem są kozy. Małe dzwoneczki zawieszone na sznureczku informują, że nie są dzikie. Tym bardziej nie trzeba się ich obawiać, jednak raczej bezpieczniej jest też do nich nie podchodzić.

Twój e-mail:
Treść wiadomości:
Wyślij
Wyślij
Formularz został wysłany — dziękujemy.
Proszę wypełnić wszystkie wymagane pola!

Powiązane linki