Wyspa Lanzarote to przede wszystkim wulkany lub ewentualnie pozostałości po nich. Dzięki Cesarowi Manrique, na czarnej ziemi stworzono niepowtarzalną architekturę. Ogrom zieleni i małych białych domków urzeka wszystkich. Wspomniany architekt stworzył tu jednak o wiele więcej. Potrafił wykorzystać dzieła natury, by stworzyć dzieła tłumnie odwiedzane przez cały rok. Przykładem jest góra La Corona. Nie jest wysokim wzniesieniem gdyż sięga zaledwie 609 m n.p.m. Jednak lawa, która powstała podczas wybuchu w nieznanym dokładnie czasie, przyjmuje się że między 3000 a 1000 r. p.n.e., płynąć do oceanu, wydrążyła tunel, który pozostawił po sobie dwa bardzo ciekawe dwa miejsca:
Cueva de los Verdes - miejsce tak specyficzne dla Lanzarotte i tak niesamowite, że nie można jej pominąć,
Jameos del Aqua - najsłynniejszy mieszkaniec Lanzarotte, cesar Manriques "wykorzystał" powstały tunel by stworzyć malownicze miejsce, szczególnie dla tych z artystyczną duszą.
Jameos del Aqua
to dalsza droga lawy La Corona. Częściowo zastygała, a częściowo płynęła głęboko w ziemi. Powstał miejscami otwarty tunel, którego przykładem jest Jameos del Aqua. Ma on 20 m szerokości i tyle samo wysokości. W jego centralnej części jest zbiornik ze słoną wodą. Nie wiadomo jak doszło do zatrzymania się tutaj wody oceanicznej. Natomiast o wiele większą zagadkę stanowią raki, które zadomowiły się w tej wodzie i żywią się algami. Ciekawe jest to, że w naturalnym środowisku żyją one na głębokości 3000 m pod jej powierzchnią!
Powyżej jaskini znajduje się zaprojektowana przez Cesara Manrique dolina. Na tle czarnej zastygłej lawy, biały basen otoczony dużą ilością zieleni, m.in. palm, drzew figowych, krzaków hibiskusa, kaktusów, czy innych kwitnących roślin, zachęca by usiąść na jednej z licznych tu ławeczek. Miejsce naprawdę urzeka.
linki powiązane ze stroną:
powstała na skutek szybkiego stygnięcia lawy płynącej z wulkanu la Corona. Tunel był schronieniem w XVI i XVIII w. przed piratami z Afryki. Od XIX w. miejsce to jest celem naukowców i podróżników, którzy bardzo zachwycili się miejscem. Jaskinia jest o tyle ciekawa, że spory jej kawałek, gdyż ok. 1,5 km, leży 50 m poniżej lustra wody. Rozróżniać tu można różne minerały a ściany mają odcienie od bieli, przez czerwień i żółć aż do czerni. Osobą, która "stworzyła" dzisiejszy tunel to Jesus Soto. Jako młody, 20-letni człowiek, przyjechał z Fuertaventury na Lanzarotte i... zachwycił się wyspą. Stworzył tu firmę oświetleniową, a gdy w 1965 r został dyrektorem jaskini, wykorzystał swoją wiedzę i zaprojektował takie oświetlenie, by światła i cienie podkreśliły ukryte tu skarby.
W trakcie spaceru po tunelu, odwiedzić można salę koncertową, która usytuowana jest w najniżej położonym miejscu. Akustyka jest niezwykła, praktycznie całkowicie bez echa. Odbywają się tu koncerty ze sławami światowej klasy. Na końcu tunelu natomiast jest niezwykłe miejsce, które zadziwia każdego turystę. Zatrzymała się tu bowiem woda, która dzięki odpowiedniemu oświetleniu jest niezauważalna. Dopiero rzucony do niej kamień burzy obraz, jak się okazuje bardzo mylny dla naszych oczu. Miejsce to z całą pewnością warte jest odwiedzin.
Więcej informacji w Przewodniku po Lanzarote dostępnym na stronie: Przewodnik po Lanzarote
Jeśli dotarłeś /-aś aż tutaj, oznacza, że strona Cię zaciekawiła.
Proszę o niewiele, o polubienie 😇