Warto zabrać sporo picia i jedzenia, gdyż choć na statku można sie posilić, jednak ceny są dość wysokie a spore kolejki do baru zabierają czas który lepiej przeznaczyć na podziwianie wspaniałych widoków.
Promy wycieczkowe zabierają na pokład ogrom turystów. Najpierw płyną na wyspę, później na plażę. Gdy wszyscy dopłyną na plażę Balos, robi się tam niemały tłok. Z portu jednak odpływają także mniejsze statki, które cumują odwrotnie niż wielkie promy, a więc najpierw na plaży, później na wyspie. Przy wybraniu tej opcji, miniesz tłumy plażowiczów.
Zwiedzanie wyspy Gramvousa wymaga dobrego obuwia. Przydadzą się sandały trekkingowe.
Dla osób, które dobrze pływają, statki mają przygotowane atrakcje. Można z dmuchanej zjeżdżalni zjeżdżać wprost do krystalicznie czystego morza.
Na plażę Balos można dojechać samochodem, masz czasu pod dostatkiem, gdyż nie musisz dostosowywać się do grafiku statku wycieczkowego. Niestety, część drogi prowadzącej na plażę, jest szutrowa, ubezpieczenie wynajmowanego samochodu nie obejmuje ewentualnego uderzenia podwozia kamieniem. Parking jest na sporym wzniesieniu i, o ile schodzi się na plażę mając przed sobą wspaniały widok, o tyle, wchodzenie na górę po całym dniu pełnym wrażeń, jest bardzo męczące.
Trasa czerwona
Sprawdź w hotelu, kiedy organizowane są, przez różne biura i nie tylko polskie, wycieczki na plażę Elafonisi. Wybierz dzień, który jest wolny od wycieczki w tym kierunku. Nie znaczy to, że na plaży będziesz sama, ale jest prawdopodobieństwo, że nie będzie wielkich tłumów. W soboty i niedziele natomiast przyjeżdża tu wielu Greków.
Przeglądając wycieczki fakultatywne i ich program, dobrze zorganizować zwiedzanie w odwrotnej kolejności. Np. jeśli wycieczka najpierw jedzie do klasztoru, Ty pojedź najpierw na plażę.
Wyjedź jak najwcześniej rano. Plaża od samego rana, szybko zapełnia się plażowiczami. A trzeba przyznać, że warto tu przyjechać. Różowy piasek robi wrażenie i jest wciąż fotografowany.
Czas przejazdu, który podaje google, pomnóż przez dwa. Szczególnie droga prowadząca do klasztoru, to typowe, górskie serpentyny. W mapach, im bardziej droga jest zygzakowata, tym bardziej stroma. Co jakiś czas warto zatrzymać się by pstryknąć kilka zdjęć, widoki bowiem są nieziemskie.
Klasztor Chrysoskialitisa jest oblegany przez wycieczki fakultatywne. W folderach przedstawiany jako cudownie położony, z pięknymi widokami i ciekawą historią. Każdy przed wejściem musi uiścić opłatę 2 € / osobę. Opinie co do widoków są jednak podzielone, nie mniej ciekawsze są po drodze. Jednak z trasy nie zbaczasz, więc niewiele tracisz wstępując tu na godzinkę.
Wycieczki fakultatywne dają ok. 3 godz. na plażowanie. Ty, przyjeżdżając tu masz nieograniczony czas. Połaź po plaży. Gdy skończą się leżaki, możesz być w miejscu bardziej intymnym, a równie pięknym.
Proponuję wracać inną trasą. Przejedziesz przez tunel, który jest jakby szyty na miarę. Warto też odwiedzić skromną, kreteńską wioskę Potamida. Są tam bardzo ciekawe formacje skalne, które pamiętają erę sprzed wielu milionów lat.
Trasa granatowa
Zobaczysz najpiękniejszą plażę Krety, która jest wizytówką wyspy:
Z hotelu wyjedź na tyle wcześnie, by przed 10:00 być w porcie, w Kissamos. Są tam duże parkingi, gdzie możesz, za niewielką opłatą, zostawić samochód na cały dzień.
W porcie są kasy, gdzie można kupić bilet na prom wycieczkowy. Bilet można tez kupić wcześniej przez internet (link). Niestety, przy wcześniejszym kupieniu biletów, nie można zmieniać już planów.
Plaża Balos jest.... cudowna. Warto podejść ciut wyżej, by móc teren podziwiać z pewnej wysokości. Na plażowanie przeznaczone są 3 godziny, niezależnie od tego jaki statek wybierzesz.
Wyspa Gramvousa, tam masz ok. 1,5 godz., możesz zwiedzić ją na dwa sposoby: albo zwiedzisz twierdzę z ciekawą historią, albo zostaniesz na plaży by np. zwiedzić częściowo zatopiony wrak pirackiego statku.
Powrót do portu w Kissamos jest ok. godz. 18:00
parking w Kissamos
35.517620, 23.637794
plaża Balos:
35.586135, 23.598813
Trasa różowa
Sprawdź w hotelu, kiedy organizowane są, przez różne biura i nie tylko polskie, wycieczki na plażę Elafonisi. Wybierz dzień, który jest wolny od wycieczki w tym kierunku. Nie znaczy to, że na plaży będziesz sama, ale jest prawdopodobieństwo, że nie będzie wielkich tłumów. W soboty i niedziele przyjeżdża tu wielu Greków.
Przeglądając wycieczki fakultatywne i ich program, dobrze zorganizować zwiedzanie w odwrotnej kolejności. Np. jeśli wycieczka najpierw jedzie do klasztoru, Ty pojedź najpierw na plażę.
Wyjedź jak najwcześniej rano. Plaża od samego rana, szybko zapełnia się plażowiczami. A trzeba przyznać, że warto tu przyjechać. Różowy piasek robi wrażenie i jest wciąż fotografowany.
Czas przejazdu, który podaje google, pomnóż przez dwa. Szczególnie droga prowadząca do klasztoru, to typowe, górskie serpentyny. W mapach, im bardziej droga jest zygzakowata, tym bardziej stroma. Co jakiś czas warto zatrzymać się by pstryknąć kilka zdjęć, widoki bowiem są nieziemskie.
Klasztor Chrysoskialitisa jest oblegany przez wycieczki fakultatywne. W folderach przedstawiany jako cudownie położony, z pięknymi widokami i ciekawą historią. Każdy przed wejściem musi uiścić opłatę 2 € / osobę. Opinie co do widoków są jednak podzielone, nie mniej ciekawsze są w drodze. Jednak z trasy nie zbaczasz, więc niewiele tracisz wstępując tu na godzinkę.
Wycieczki fakultatywne dają ok. 3 godz. na plażowanie. Ty, przyjeżdżając tu masz nieograniczony czas. Połaź po plaży. Gdy skończą się leżaki, możesz być w miejscu bardziej intymnym, a równie pięknym.
Proponuję wracać inną trasą. Przejedziesz przez tunel, który jest jakby szyty na miarę. Warto też odwiedzić skromną, kreteńską wioskę Potamida. Są tam bardzo ciekawe formacje skalne, które pamiętają erę sprzed wielu milionów lat.
twierdza Frangokastello 35.18224, 24.23438
most Aradena 35.22256, 24.06218
wąwóz Imbros 35.24812, 24.16761
Moni Arkadiou 35.31021, 24.62852
Margerites 35.34199, 24,68756
jaskinia Melidoni 35.38431, 24.72936
Trasa fioletowa
Wycieczka jest króciutka, dlatego wystarczy czas między posiłkami w hotelu.
Pierwszym przystankiem jest klasztor Moni Arkadiou, w którym w czasie okupacji osmańskiej wydarzyła się straszna tragedia.
Dalej malowniczą drogą dojedziesz do małej miejscowości Margerites, gdzie mieszkańcy tradycyjnymi metodami wykonują istne cuda z ceramiki.
Jaskinia Melidoni to miejsce ciekawe turystycznie, nie tylko dlatego, że jest urokliwe, kryje historię sięgającą 3 tysiąclecia p.n.e. ale i tą nowszą, związaną z holocaustem.
Trasa błękitna
Warto wyjechać wcześnie, gdyż jeśli hotel masz po stronie północnej wyspy, czeka Cię trochę drogi.
Pierwsza jest Gortyna, to tu Zeus, pod postacią białego orła, sprowadził piękną księżniczkę Europę, by ją posiąść i spłodzić synów. Tu spisano Gortyński Kodeks Prawny, gdyż miasto to było stolicą całej wyspy.
Kolejne miejsce to Festos. I choć wizytówką Krety jest pałac w Knossos, to wielu uważa iż właśnie pałac w Festos najbardziej oddaje starożytną rzeczywistość. Całkiem dobrze zachowane budowle nie są przez archeologów upiększane ani ponownie malowane. Pałac był w posiadaniu króla Radamantysa, jednego z trzech synów Zeusa i Europy.
No i plaża Matala z ciekawą historią. To tu Zeus przywiódł Europę, by dalej odlecieć do Gortyny. Charakterystyczna dla miejsca jest góra przy plaży, w której drążono katakumby, by chować zmarłych, później mieszkali tu hipisi. Można połazić po wzniesieniu i zaglądać do pozostałości starożytnych katakumb.
Trasa żółta
Trasa jest obszerna i sam musisz wybrać co zwiedzić. Jeśli zwiedzacie z dziećmi, radzę wybrać małe co nieco. W takim przypadku polecam szczególnie Spinalongę, Olous i / albo Malię (dla tych którzy wolą zwiedzać wykopaliska) albo piękne miasto Agios Nikolaos.
Godziny musisz tak dobrać, by najpóźniej do 15:30 być w porcie w Elounda, gdyż później nie odwiedzisz wyspy Spinaloga, która jest bardzo charakterystyczna dla Krety, a którą tłumnie zwiedzają wczasowicze.
Albo przed Spinalongą, albo po, koniecznie zrób sobie spacerek po mieście, by zobaczyć zatopione budynki starożytnego Olous. Latem faktycznie widać zarysy niektórych budynków, a ściany wystają ponad poziom morza.
Warto odwiedzić wykopaliska w Lato. Jednak, przyznaję zwiedzanie jest bardzo męczące. Odkryty, rozległy teren jest wciąż wystawiony na słońce. Jednak mała ilość zwiedzających powoduje, że dla zainteresowanych jest to gratka gdyż można dać się ponieść historii architektury starożytnego miasta.
W pobliżu wykopalisk w Lato jest sympatyczne małe miasteczko Kritsa. Białe budynku ułożone na stoku góry prezentuje się wyśmienicie. Kręte wąskie uliczki miejscowości oddają charakter greckiego życia.
Dla osób, które mają siły, zalecam odwiedziny w pięknej jaskini Dikta. Tam, w tajemnicy przed Kronosem, Hera powiła boga Olimpu.
Bardzo ważne i słynne są wykopaliska w Malii. Niestety ja tam nie dotarłam, mam więc po co wracać na wyspę :).
Trasa pomarańczowa
:
Trasę proponuję rozpocząć od wykopalisk archeologicznych starożytnego miasta Aptera. Jednak dzień ma dość napięty grafik, a miejsce nie należy do bardzo popularnych, jesli więc nie jesteś miłośnikiem zwiedzania, możesz smiało miejsce pominąć.
Plaża Seitan Limania jest w kształcie strzały Zeusa, gdy patrzy sie na nią z parkingu. Warto tu przyjechać chociażby dla kilku zdjęć. Nie ma tu jednak ubikacji, baru, prysznica czy przebieralni, przynajmniej w 2018 r.
Aby zaliczyć każdy z 3 klasztorów na płw. Akrotiri, nie jedź w środę i piątek, gdyż Moni Gouvernetu jest w te dni zamknięte. W pozostałe dni tygodnia musisz tam dotrzeć przed 12:00 gdyż później też jest zamknięty.
Pierwszym z klasztorów będzie Agia Triada - miłe miejsce, pełne ciszy i spokoju, dużej ilości zieleni poukładanej w pięknych glinianych dzbanach oraz kotami śpiącymi po kątach. Można tam kupić wyroby wyrabiane przez mnichów.
Drugim klasztorem, do którego nie docierają już wycieczki fakultatywne, jest Moni Gouvernetu, krótko otwarty, nie stworzony dla turystów, lecz dla zakonników, którzy potrzebują ciszy.
Tam należy zostawić samochód, by dalej udać się pieszo.
I tu zaczyna się magia trasy pomarańczowej. Spotkasz bowiem co najwyżej trzy rodziny albo nikogo. Bowiem w niewielkiej odległości od Moni Gouvernetu, jest stary, niezamieszkały już klasztor i jaskinia z ciekawą legendą.
Moni Katholiko - opuszczony klasztor dawnych eremitów. Miejsce do którego trzeba dojść, ok. 0,5 godz., górską dróżką. Ale warto. Miejsce zachwyca tajemniczością i malowniczością. Piękna brama prowadzi do innego wymiaru, z którego nie chce się wracać.
Powrót do samochodu jest dość męczący, gdyż teraz trzeba iść pod górę, co przy wysokiej temperaturze jest mocno wyczerpujące.
W drodze do Chanii, mozna na chwilkę zatrzymać się w malowniczym punkcie widokowym, skąd rozpościera się piękny widok na miasto. Jest to również miejsce upamiętniające historyczne wydarzenie w walce o wolność Kreteńczyków.
Chania jest miastem bardzo malowniczym. Szczególnie wieczorem jest mocno oblegane przez zwiedzających, gdyż podświetlone zabytki pięknie się prezentują.
Porady:
Do klasztoru Moni Katholiko trzeba dojść górską ścieżką, dlatego niezbędne są buty trekkingowe.
Koniecznie zabierz sporą ilość wody i coś co doda energii.
Chania wieczorem pęka w szwach od turystów. Trudno o miejsce parkingowe. Na stronie o miastach Krety, podanych jest kilka miejsc parkingowych.
Trasa pomarańczowa jest długa i trudna. Można i warto rozlożyć na dwa dni, zostawiając sobie np. Chanie na cały dzień. Tam jest gdzie spacerować, co zwiedzać.
Trasa brązowa
Zobaczysz twierdzę Frangokastello, która jest zagadką dla naukowców, choć sam obiekt nie zachwyca.
Most Aradena łączy szczyty nad wąwozem o tej samej nazwie. Most jest uwielbiany szczególnie przez młodych Greków. Odbywają się tu bowiem bardzo spektakularne skoki na Bungee.
Trasa obejmuje pieszą wycieczkę malowniczym wąwozem Imbros. Szlak ma długość ok 8 km i choć jest o wiele łatwiejszy od słynnej i tłumnej Samarii (dł. ok 18 km), wymaga odpowiedniego przygotowania: buty trekkingowe, duża ilość napojów i jedzenia, nakrycie na głowę i krem z filtrem.
Samochód należy pozostawić przed tawerną, za którą rozpoczyna się szlak. Wejście jest płatne (ok. 2 €), przy czym trzeba zachować bilet gdyż potrzebny będzie przy dalszej kontroli.
Po wyjściu z wąwozu czekają pickupy, które zawożą turystów do punktu wyjścia.
Można wrócić tą samą drogą, warto jednak wziąć pod uwagę fakt, że wtedy jest troszke pod górkę.
Ciekawostką tej części Krety są poprzestrzeliwane znaki drogowe. Swego czasu tutejsza młodzież handlowała narkotykami. Szybko więc zdobywali duże pieniążki. Jednym z form spędzania czasu, było strzelanie do znaków drogowych.
Zobaczysz najpiękniejszą plażę Krety, która jest wizytówką wyspy:
Z hotelu wyjedź na tyle wcześnie, by przed 10:00 być w porcie, w Kissamos. Są tam duże parkingi, gdzie możesz, za niewielką opłatą, zostawić samochód na cały dzień.
W porcie są kasy, gdzie można kupić bilet na prom wycieczkowy. Bilet można też kupić wcześniej przez internet. Niestety, przy wcześniejszym kupieniu biletów, nie można zmieniać już planów.
Plaża Balos jest.... cudowna. Warto podejść ciut wyżej, by móc teren podziwiać z pewnej wysokości. Na plażowanie przeznaczone są 3 godziny, niezależnie od tego jaki statek wybierzesz.
Wyspa Gramvousa, tam masz ok. 1,5 godz., możesz zwiedzić ją na dwa sposoby:
albo zwiedzisz twierdzę z ciekawą historią, albo zostaniesz na plaży by np. zwiedzić
częściowo zatopiony wrak pirackiego statku.
Powrót do portu w Kissamos jest ok. godz. 18:00
parking w Kissamos: 35.517620, 23.637794
parking plaży Balos: 35.586135, 23.598813
Warto zabrać sporo picia i jedzenia, gdyż choć na statku można sie posilić, jednak ceny są dość wysokie a spore kolejki do baru zabierają czas który lepiej przeznaczyć na podziwianie wspaniałych widoków.
Promy wycieczkowe zabierają na pokład ogrom turystów. Najpierw płyną na wyspę, później na plażę. Gdy wszyscy dopłyną na plażę Balos, robi się tam niemały tłok. Z portu jednak odpływają także mniejsze statki, które cumują odwrotnie niż wielkie promy, a więc najpierw na plaży, później na wyspie. Przy wybraniu tej opcji, miniesz tłumy plażowiczów.
Zwiedzanie wyspy Gramvousa wymaga dobrego obuwia. Przydadzą się sandały trekkingowe.
Dla osób, które dobrze pływają, statki mają przygotowane atrakcje. Można z dmuchanej zjeżdżalni zjeżdżać wprost do krystalicznie czystego morza.
Na plażę Balos można dojechać samochodem, masz czasu pod dostatkiem, gdyż nie musisz dostosowywać się do grafiku statku wycieczkowego. Niestety, część drogi prowadzącej na plażę, jest szutrowa, ubezpieczenie wynajmowanego samochodu nie obejmuje ewentualnego uderzenia podwozia kamieniem. Parking jest na sporym wzniesieniu i, o ile schodzi się na plażę mając przed sobą wspaniały widok, o tyle, wchodzenie na górę po całym dniu pełnym wrażeń, jest bardzo męczące.
Trasa granatowa
klasztor 35.31115, 23.53336
plaża Elafonisi 35.2714, 23.54153
Potamida 35.47102, 23.69823
W drodze do Chanii, mozna na chwilkę zatrzymać się w malowniczym punkcie widokowym, skąd rozpościera się piękny widok na miasto. Jest to również miejsce upamiętniające historyczne wydarzenie w walce o wolność Kreteńczyków. Chania jest miastem bardzo malowniczym. Szczególnie wieczorem jest mocno oblegane przez zwiedzających, gdyż podświetlone zabytki pięknie się prezentują.
Porady:
Do klasztoru Moni Katholiko trzeba dojść górską ścieżką, dlatego niezbędne są buty trekkingowe. Koniecznie zabierz sporą ilość wody i coś co doda energii. Chania wieczorem pęka w szwach od turystów. Trudno o miejsce parkingowe. Na stronie o miastach Krety, podanych jest kilka miejsc parkingowych. Trasa pomarańczowa jest długa i trudna. Można i warto rozlożyć na dwa dni, zostawiając sobie np. Chanie na cały dzień. Tam jest gdzie spacerować, co zwiedzać.
plaża Seitan Limania 35.55185, 24.19331
Agia Triada 35.560737, 24.135514
Moni Gouverneto 35.58435, 24.14015
Moni Katholiko 35.59018, 24.1461
Aptera 35.46282, 24.14117
pkt. widokowy 35.52468, 24.05605
Chania - parkingi 35.51723, 24.0113 35.51906, 24.02378
Armeni 35.31812, 24.46344
wąwóz Kourtaliotiko 35.20381, 24.4686
klasztor Kato Preveli 35.1707 , 24.46556
klasztor Piso Preveli 35.15725, 24.45773
plaża Preveli 35.15242, 24.47304
mały kościółek 35.22031, 24.40007
zielona oaza 35.28644, 24.33207
ancient Lappa 35.29324, 24.34241
Gortyna 35.0616 , 24.94833
Festos 35.05155, 24.81069
Matala 34.99415, 24.74987
Knossos 35.299253, 25.161045
akwedukt 35.28447, 25.1656
Rethimno 35.367263, 24.482195
port w Elounda 35.262096, 25.722102
Olous 35.2563, 25.73384
Malia 35.29212, 25.49197
jaskinia Dikte 35.164919, 25.447609
Lato 35.17788, 25.65355
Kritsa 35.15744, 25.64663
informacje dotyczące:
położenia,
cen biletów,
godzin otwarcia,
innych zabytków na Krecie
znajdziesz w kafelkach poniżej
linki powiązane ze stroną:
Trasa popielata
I znów musisz wyjechać wcześnie gdyż trasa jest długa. Aby wszystko zaliczyć potrzeba całego dnia.
Pierwszym punktem jest cmentarz Armeni. Wejście jest bezpłatne. Nie zostawiaj jednak zwiedzania tego miejsca na powrót, gdyż wykopaliska otwarte są do 15:00.
Droga do opuszczonego klasztoru prowadzi przez wąwóz Kourtaliotiko. Nastaw sobie nawigację na wsp. podane poniżej, by koniecznie się tu zatrzymać. Ciekawostką tego miejsca jest wiatr, który spiętrzony pomiędzy górami bardzo nabiera na sile. Trzeba mocno uważać przy otwieraniu samochodu gdyż wiatr zwiewa wszystko. Samo wyjście i utrzymanie drzwi to nie lada wyczyn.
Klasztor Moni Kato Preveli to opuszczony klasztor od niedawna otwarty dla zwiedzających. Całkowicie bezpłatny, praktycznie pusty, gdyż mało kto tu dociera. Klasztor sprawia wrażenie opuszczonego kamiennego miasta. Ogólnie miejsce warte zobaczenia. Opisany stan pochodzi z 2017 r.
Klasztor Piso Preveli to klasztor, w którym przy wejściu pobierana jest opłata. Dla Kreteńczyków jest to miejsce pamięci narodowej. Jeśli zdążysz to miejsce odwiedzić przed 13:00 to warto tu przyjechać przed plażą, by później mieć już tylko odpoczynek. Jeśli nie wyrobisz się, przyjedź po 16:00, gdyż w między czasie miejsce zamknięte jest dla zwiedzających.
Plaża Preveli słynie z pięknego gaju palmowego. Wielu turystów przyjeżdża w to miejsce by zrobić sobie sesję zdjęciową w tej pięknej scenerii.
Powrót proponuję inną drogą, wiodącą przez tunel jakby szyty na miarę. Jechać będziesz kolejnym wąwozem, w którym skały coraz mniejszy pozostawiają prześwit dla samochodów. W pewnym momencie ma się wrażenie, że góry z obu stron drogi zrastają się. Zobaczysz tu piękny mały kościółek ukryty w skale.
Kolejny punkt to tzw. zielona oaza. Nazwa nie jest przypadkowa. Źródełka wody, które nigdy nie usychają dają życie pięknym roślinom. Jest tu mnóstwo pieknych tawern i fontan. Warto tu jednak przyjechać ze względu na ukryte akwedukty.
Ostatni punkt tego dnia to starożytny cmentarz Lappa. Mało znane miejsce, całkowicie bezpłatne bez parkingu (trzeba zostawić przy drodze). Jest brama i być może na noc jest zamykana - przyznam się, że nie wiem.
Trasa bordowa
Pałac w Knossos jest oblegane przez cały dzień. Tu naprawdę przyjeżdżają rzesze turystów, jest do tego stopnia tłoczno, że wszędzie są kolejki, a przy robieniu zdjęć tworzy się nerwowa sytuacja gdyż zwiedzający zasłaniają dosłownie wszystko.
Aby w miarę spokojnie zwiedzić, polecam przyjechać tuż przed otwarciem lub późnym popołudniem.
Rano, przed autokarami wycieczkowymi, można obejrzeć zabytki w miarę spokojnie. Później można odwiedzić pobliski Heraklion i tamtejsze zabytki. Łażenie po mieście w upale jest jednak bardzo męczące.
Dlatego dobrą opcją jest przyjechanie do Knossos późnym popołudniem. Autokary wycieczkowe powinny już pojechać, natomiast o wiele przyjemniej spacerować po mieście gdy nie czuć palącego słońca. Miasto jest cudownie podświetlane nocą co powoduje, że zwiedza się naprawdę bardzo przyjemnie.
Na zakończenie proponuję odwiedzić akwedunkt wenecki.