Archeolodzy spodziewali się, że budowle z okresu hellenistycznego i rzymskiego gdzieś wciąż są przykryte warstwą ziemi, jednak nie znali ich położenia, ilości i wielkości. Dopiero gdy 23 kwietnia 1933 r. przez wyspę Kos przeszło bardzo silne trzęsienie ziemi które spowodowało ogromne zniszczenia, pękająca i osuwająca się ziemia ukazała nowe, nieznane dotąd pozostałości budowli sprzed przeszło dwóch tysięcy lat.
Wspomniane trzęsienie ziemi przypadło na czasy, gdy Kos poddane było rządom włoskim. Okupant doceniał ogromne możliwości turystyczne wyspy. Postawił budowle, które do dziś cieszą się sławą i są użytkowane. Należą do nich m.in. Ratusz czy Muzeum Archeologiczne.
Rzymianie doceniali wagę zabytków, zajęli się badaniem wykopalisk archeologicznych, na które nie szczędzili pieniędzy. Odsłoniętą podczas trzęsieni ziemi w 1933 r. Willą Rzymską, zajął się włoski archeolog, Laurenzi. W latach 1938 – 1940 przeprowadził prace rekonstrukcyjne dużej części domu. W 1940 r. willa została udostępniona zwiedzającym.
Obecnie Unia Europejska przeznacza ogromne sumy pieniędzy na prowadzenie badań archeologicznych m.in. w Grecji. Właśnie głównie dzięki tym funduszom, dokończono prace konserwatorskie.
Rekonstruowane budowle starożytne często są krytykowane. Zarzuca się bowiem, że większość to nie oryginały, tylko wyobrażenia badaczy. Faktem jest jednak, że właśnie dzięki odbudowom zwiedzanie jest przyjemne i łatwe. Odrestaurowany budynek Casa Romana każdego dnia i od samego rana pełen jest turystów. Natomiast odkopane mury z czasów hellenistycznych, pozostawione dziewicze, bez jakiejkolwiek ingerencji, najczęściej są całkowicie pomijane.
Odrestaurowanie ma na celu ułatwienie zwiedzania oraz zrozumienia codzienności i trudów ówczesnego życia.
Pierwsza faza budowy sięga czasów hellenistycznych, czyli przypada na okres między III a I w. p.n.e. Pozostałości murów z tego okresu nadal można zobaczyć poza budynkiem, na tyłach ogrodzonego terenu. Budowla z tamtego okresu, przez kolejne stulecia, była rozbudowywana i przebudowywana co najmniej do III w. n.e.
Forma, w jakiej budynek przetrwał do dziś, pochodzi z okresu cesarstwa rzymskiego. Z całą pewnością mieszkał tu ktoś bardzo zamożny i ważny, o czym świadczy:
usytuowanie:
willa znajduje się poza ówczesnym centrum miasta Kos, jednak w bliskim jego sąsiedztwie, było tu cicho i spokojnie a jednocześnie w niewielkiej odległości od głównych miejsc życia publicznego takich jak zgromadzenia obywateli, debaty publiczne i polityczne obiekty,
bliskość odeonu pozwalała korzystać z wszelkich kulturalnych udogodnień,
rozmiar: dom był naprawdę duży, składał się z 36 pokoi o łącznej powierzchni zabudowy wynoszącej 2400 m2,
architektura budynku
dom posiadał aż trzy wewnętrzne, niezadaszone dziedzińce, zwane atrium, z których dwa były otoczone z czterech stron dwupiętrowymi arkadami,
miejski system odwadniania i zaopatrzenia w wodę, pozwolił na budowanie fontann i sadzawek, które pozwalały chłodzić się w upalne lato,
wystrój i zdobienia: każde atrium było zdobione; podłogi – mozaikami, ściany – freskami, każde inne i o różnych tematykach, przykłady, które nadal zachwycają:
mozaika przedstawiająca panterę pożerającą jelenia,
mozaika przedstawiająca dno morskie, znajduje się obecnie w Muzeum Archeologicznym,
fresk ścienny przedstawiający mężczyznę
wnętrza poszczególnych pomieszczeń zdobione były pięknymi rzeźbami, które zarówno Grecy jak i Rzymianie uwielbiali.
Zewnętrzna, surowa bryła budynku nie nastraja pozytywnie. Tylko tablica za ogrodzeniem i luźno porozrzucane kawałki kolumn i posągów, jakich wokół wiele, dają przedsmak tego co wewnątrz.
Zrekonstruowany dom, tzw. Casa Romana, jest przyjemnym miejscem dla zwiedzających. Panujący tu przyjemny chłód, jaki dają grube mury i klimatyzacja, jest miłym odpoczynkiem od wysokiej temperatury na zewnątrz. Z okresu, gdy budowla była zamieszkała, zachowały się kamienne ściany fundamentowe, niewiele wystające ponad poziom terenu. Zostały zabezpieczone szklanymi przejściami i opisane.
Zachwycają liczne tu mozaiki zachowane w dobrym stanie, przedstawiające głównie stwory morskie oraz pantery. W dolnych częściach ścian zobaczyć można freski, zawsze obok opisane i zobrazowane jak wyglądały prawie dwa tysiące lat temu.
Znajduje się tu szereg eksponatów w postaci pięknych rzeźb i przedmiotów życia codziennego, także interaktywnych.
Badania archeologów dowodzą, że w okresie hellenistycznym stały tu trzy domostwa. Niestety, trzęsienie ziemi w 142 roku n.e., zniszczyło nie tylko wiele istnień ludzkich ale i budynków. W drugiej połowie II w. n.e., gdy Kos było pod rzymską okupacją, postawiono tu ogromną rezydencję, mieszczącą 36 pokoi o łącznej powierzchni zabudowy 2.400 m2.
Rezydencja mieściła aż trzy atria, z których jedno było najbardziej reprezentatywne; zdobione mozaikami, marmurowymi okładzinami i posągami. Przylegające pomieszczenie, prawdopodobnie było miejscem pracy, w którym przyjmowano interesantów. Nic więc dziwnego, że mieszkańcom willi zależało, aby każdy odwiedzający docenił rangę i przepych domu.
Największe atrium znajdowało się w południowej części budynku. Przyjmuje się, że ta część budowli powstała po trzęsieniu ziemi w 365 r. Wokół znajdowały się małe, skromne pomieszczenia, niczym nie zdobione. Wytłumaczeniem jest prawdopodobnie fakt, że Kos było wówczas prowincją dla pobliskiej i bogatej Rodos.
W tej części willi znaleziono nieliczne przedmioty z czasów wczesnego chrześcijaństwa.
Podziw budzi świetnie zorganizowana instalacja wodociągowo – kanalizacyjna. Woda rozprowadzana była rurami z wypalanej gliny ułożonymi pod podłogą z niewielkim spadkiem. Ta dobrze przemyślana instalacja doprowadzała wodę do kuchni, prywatnej łaźni, fontann w ogrodach, a także by nawadniać roślinność.
Instalacja kanalizacyjna odprowadzała ścieki na zewnętrz budynku do centralnej sieci kanalizacyjnej.