Szczególnie przed wyjazdem, a więc już w trakcie planowania kierunku wyjazdu na wakacje, warto zastanowić się nie tylko nad tym, czy odpowiada dany hotel i jego infrastruktura, także nad miastem w którym owe miejsce noclegowe się znajduje. W przypadku wyspy Kos jest to bardzo ważne, choć właściwie każde miejsce docelowe ma swoje uroki.
Przykładowo, stolica wyspy, czyli miasto Kos obfituje w zabytki. Co więcej, wiele wykopalisk archeologicznych jest udostępnionych dla zwiedzających całkowicie bezpłatnie i przez całą dobę. To, co jest jeszcze tu bardzo fajne, to możliwość poruszania się rowerem, ale o tym więcej poniżej.
Miasto Kardamena, duża wypoczynkowa miejscowość czy Tagiki, Marmari, Mastichari to miejsca stworzone dla turystów którym nie zalezy aż tak bardzo na zwiedzaniu, np dla rodzin z dziećmi. Piękne i szerokie plaże, z miałkim piaskiem jakich trudno szukać gdzie indziej, oraz krystalicznie czystą wodą, czyli turkusową... czego chcieć więcej. Tam jest gdzie spędzić czas i dzień i późnym wieczorem.
Zawsze, w przypływie chęci zobaczenia czegoś więcej, można wybrać się na wycieczkę fakultatywną lub wypożyczyć samochód i... zwiedzać.
Dla mnie, całkowicie subiektywnie, to niesamowite miasto. Zabytków jest tutaj tak dużo, że przy pobycie 7 - noclegowym ledwie starcza czasu na spacer po mieście i zwiedzanie plus odpoczynek na plaży lub przy hotelowym basenie.
Niesamowite jest to, że miasto nazywane jest miastem rowerzystów. Dosłownie co 200 metrów jest wypożyczalnia dwukółka w cenie całkiem przyzwoitej, nawet uwzględniając, że walutą jest euro. Wiele osób podróżuje po wyspie właśnie rowerami.
Układ hoteli jest najczęściej taki, co sprawdza się w przypadku miasta Kos, że im bliżej centrum, tym hotele mniej rozłożyste, a więc dla małżeństw bez małych dzieci, którym zależy na zwiedzaniu i ewentualnym życiu nocnym.
Natomiast 2 - 3 kilometry poza centrum można znaleźć hotel rozłożysty, a więc z basenami dla dzieci, zjeżdżalniami i placem zabaw. Młodzi rodzice mają dużo energii, by ewentualne dzielące kilometry przejechać na rowerze i zwiedzić niesamowite zabytki miasta Kos lub pospacerować deptakiem czy po mieście.
Kardamena, to drugie co do wielkości, miasto na wyspie Kos. Jest to miasteczko turystyczne zapewniające wiele atrakcji, także ogrom klimatycznych tawern, barów, klubów, czy sklepików, w których można kupić piękne pamiątki. Plaże są tu szerokie, piaszczyste i właściwie w samym centrum kurortu.
Miasto dobre jest zarówno dla rodzin z dziećmi jak i tych, którym zależy na wesołym życiu nocnym. Sama promenada wysadzana jest zawsze zielonymi palmami. Widok na morze, wysokie góry w oddali i wąskie, greckie uliczki wzdłuż których można coś zjeść lub kupić na pamiątkę do domu, sprawią, że urlop będzie na pewno udany.
Każdego wieczoru ogromne parkingi w Zia dosłownie pękają w szwach. Od samego rana przyjeżdża tu bowiem mnóstwo samochodów oraz autokarów z wycieczkami fakultatywnymi. Wszystko dlatego, że znajduje się tu ogromny taras widokowy, z którego widok na zachód słońca nie ma sobie równego.
Małe miasteczko, za którym są już tylko góry, położone jest w taki sposób, że choć do morza jest spory kawałek, widać stąd i wodę i kawał lądu i ów zachód. Sama osada stworzona jest dla turystów. Sklepiki i tawerny są pięknie przyozdobione zielenią po to, by urzec każdego turystę.
Słynne tu przekąski, ale i dania główne, są wyjątkowe. Bo choć nie należą do najtańszych, to zarówno w smaku jak i wielkości porcji, trudno znaleźć porównanie gdziekolwiek indziej na Kos.
Warto jednak dobrze przemyśleć zakup pamiątki w jednej z licznych tu kramów, gdyż ceny są wyższe o około 1/3 od tych w sklepach np. AB.
Choć nie ma tu zabytków, co najwyżej ładny widok, a wycieczka z biura podróży nie należy do tanich, Zia jest obowiązkowym punktem podczas zwiedzania wyspy Kos.
Czas tu spędzony pozostanie na długo we wspomnieniach, właśnie ze względu na doznania estetyczne. W opinii wielu, nie ma potrzeby przyjeżdżania tu pod wieczór, gdy korkuje się droga, a taras widokowy jest mocno zatłoczony. Równie piękne zachody słońca są w innych miejscach wyspy. Przyjeżdżając rano, pobyt w Zia będzie równie udany i całą pewnością mniej tłoczny.
Choć są to miejscowości zdecydowanie mniejsze od Kardameny, to stworzone głównie dla turystów. Znaczy, że jest tu wszystko to, co potrzebne nam na wakacjach. Liczne sklepy, tawerny, bary, place zabaw, wypożyczalnie samochodów, rowerów, skuterów, place zabaw dla dzieci i nocne kluby dla... trochę starszych. Miasteczka te łączy szeroka plaża z pięknym, miałkim piaskiem, długa na trzy kilometry.
Miasto położone jest na sporym wzniesieniu, dlatego droga jest dość kręta i miejscami mocno stroma. Jadącym od południowej strony wyspy, zalecam zatrzymanie się przy niewielkim, białym kościółku, do którego prowadzą równie białe schody. Błękitne wykończenia dodają typowego, greckiego uroku. Miejsce to jest często fotografowane i wykorzystywane na widokówkach.
Przy wjeździe do miasta jest niewielki parking z pięknym, tarasowym widokiem na okolice. W razie braku miejsca, gdyż przyjeżdża tu dużo autokarów z wycieczkami, można pojechać troszkę dalej, by zatrzymać się przy ruinach zamku, lub jeszcze dalej - przy imponującym wiatraku.
Miasto Kefalos słynie z wąskich, greckich uliczek. Liczne tawerny zachęcają do zatrzymania się na małe co nie co. Krótki spacer dzieli od ruin zamku o którym nie wiadomo wiele, tyle tylko, że jest to jeden z fortów obronnych postawionych w czasach panowania tu Rycerzy Zakonu Szpitalników, czyli Joannitów.
Ostatnim punktem Kefalos jest piękny wiatrak z daleka zachęcający do odwiedzin. Za niewielką opłatą można do niego wejść. Urocza tawerna i mini muzeum sztuki ludowej sprawiają, że jest to urocze i miłe miejsce, w którym można się zrelaksować podczas samochodowych podróży. Szczególnie najmłodszym turystom może się tu podobać.